CAVIARNIA

Nie żarły. Dawałam eksperymentalnie. Norniczka też nie żarła. Ale dla świnek to oj drogo by wyszło.
Ciekawe, na jak długo Wam starczy taki wór
Joanna, ogarnie, ale może daj TZ hasło na forum, niech w razie wątpliwości pyta o radę!

ale ja będę pod telefonem cały czas będę go molestować świniowo.

Na ile nam starczy... hmmm, 2 klatki, co miesiąc-półtora czyszczone, a ubyło może 1/4, może trochę więcej. Wielkościowo ten wór taki jak Tierwohl albo raczej Just Grass mniej więcej.

nie no bardziej 1/3 ubyła. musiałam to poprzesypywać i poupychać w szafie bo już mi się nie mieściło... Mogłam ewentualnie postawić na tierwohlu ale to już by była ryzykowna piramida

koparka jaki rozpłaszczony na szybie

świnie na konopi? Na pewno by miały dobre humory

Majka, trzymaj wagę

On sam czyha na swoje życie Nikt mu się nie kazał pakować między szybę a drabinkę

jak to nikt nie kazał?? na konopi go trzymasz więc to na pewno głosy w jego głowie mu kazały

"To one mio kazały mamo..!"

o tym nie pomyślałam to wszystko te konopie...

Wracam dziś do stworów. Jutro prawdopodobnie okaże się co począć z tą nieszczęsną Majką... Teżet ją futrował ale i tak lekko chudnie. Okazuje się że boi się go na tyle że grzecznie je a tamte jej się też boją wyrywać strzykawy z dzioba

Tydzień temu ważyła 930, potem podgoniłam ją na chwilę do 990 potem lekko spadało a wczoraj znów 940. Tylko teraz pytanie za sto punktów - czy chudnie od torbieli na tarczycy czy torbieli na jajnikach Innymi słowy - co jej ciachać...

Oj, no to kurcze rzeczywiście pytanie wręcz za 1000 pkt...

Jutro wieczorem idziemy z Majkownikiem do kosmitów no i cóż... zobaczymy co będzie.

Wracam ja do domu a tam:

-w pralce od piątku leży mokry drybed i polarki. Zapach po otworzeniu nie do opisania. Pokazywałam przed wyjściem gdzie wcisnąć przycisk żeby wyprać jeszcze raz, nawet proszek już był wsypany.
-w drybedy w klatce są pięknie wdeptane stare zgniłe warzywa mimo że na troty miały być kładzione.
-w szklaneczce buszuje sobie nawodniony odpowiednik jednego opakowania herbikeru bo Teżetowi się sypnęło ale nie pomyślał żeby rozdać pozostałym, bardzo łasym na herbiker świniom. Mimo że mówiłam.

"Ale Majkę karmiłem i ważyłem przecież!"

joanna ch pisze: "Ale Majkę karmiłem i ważyłem przecież!"

no właśnie.. Majkę karmił i ważył a Ty się czepiasz.. Ty się ciesz, że pamiętał, że to wszystko to Majce trzeba było robić a nie np Koparce

Poza tym od facetów się za wiele nie wymaga.. i pamiętajmy.. że oni po pierwszym już "i pamiętaj.." nasz przestają słuchać