CAVIARNIA

Wciąganie myszy-świnki do torby A świneczki jakie szczęśliwe

martuś pisze: Dzisiaj minęły 4 lata jak przyjechała do nas Nucinka Pamiętam jakby to było wczoraj jakie to były emocje jak Nutka jechała z Warszawy od Beatrycze, przenocowała się u Novvej w Łodzi a ja ją odebrałam w Czaplinku. Wtedy prawie całą noc nie spałam, przed 4 wyjechałam z mamą ze Złocieńca a o 5.50 odebrałam od kierowcy małe czarne cudeńko Oj jak ten czas szybko zleciał...

Naprawdę już 4 lata minęły? Ale szybko, a ile po niej świnek wyadoptowałam
Zorganizowanie tego transportu to był wyczyn
Zdrówka dla świneczek i kotka

to my dziękujemy za przyjęcie nas! Zagadaliśmy martuś, objedliśmy (pozdrowienia dla rodziców! aż wstyd, bo o nich nie pomyśleliśmy jak każdemu coś sprawialiśmy )

Miziałam te cuda, co większość może tylko oglądać na fotkach
Głaskoliłam Nucie i Nalę

wiedziałam, że mysz jak mysz (byłam pewna, że mysz a nie świnka.. Frugasku, to jedyna świnko-myszka którą Ci się wolno bawić!) ale to właśnie torba będzie hitem

Jaaaa... Ale zazdroszczę

dortezka pisze:to my dziękujemy za przyjęcie nas!

Polecamy się na przyszłość

Dziewczyny na szczęście zachowały się kulturalnie - goście nie zostali osikani ani pogryzieni (przez Nutkę...), panny się nie bały i nawet same wchodziły na ręce
A Frugo jak to Frugo...Wrócił ze spaceru, przywiózł trawę dla dziewczyn dortezki (mam nadzieję, że trawa jakoś dojechała ) i całą wizytę przespał

A na rodziców nie mogę narzekać:) Tak samo jak ja kochają zwierzaki tylko nie pozwalają mi ich za dużo mieć



Pani Strzyga jak będziesz w naszych okolicach to serdecznie zapraszamy;)

Małż nadal nie może wyjść z podziwu, że świnki mogą być takie grzeczniutkie! same wchodzić na ręce i siedzieć grzecznie na kolankach
trawka dojechała! się dosyć chłodno zaczęło na szczęście robić więc przetrwała 7godzinną podróż dziewczyny jeszcze dziś rano jadły ją na śniadanko! jak się poogarniam z wątkami to wstawię u nas fotki. Wylizywały maty do ostatniego ździebełka

martuś pisze:Polecamy się na przyszłość

ogólnie unikam jazdy autem, ale jakbym się znalazła znów w tamtych okolicach to z wielką chęcią skorzystam z zaproszenia
oczywiście moje Pipeczki też zapraszają

Siedze w pociągu do Zakopanego i już tęsknie za futrzakami a wracam do nich dopiero w piatek wieczorem...

Doczekasz się Miłego pobytu!!!

Wiem, co to znaczy... Powiem Ci jednak z doświadczenia, że tydzień szybko minie i wrócisz do nich

Ja będę musiała zostawić dziewczyny dopiero w grudniu, w okolicy świąt... A już się martwię, jak to zorganizować i nie oszaleć z nerwów...