To ile tam Matyldzia waży? Chimera jakieś 2 tyg temu 1189g
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Dzima
 - Posty: 10144
 - Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
 - Miejscowość: Rogoźno
 - Lokalizacja: Wielkopolskie
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Śliczne kulki! Dosłownie....kulki  
  
 
To ile tam Matyldzia waży? Chimera jakieś 2 tyg temu 1189g
			
			
			
									
													To ile tam Matyldzia waży? Chimera jakieś 2 tyg temu 1189g
Pyrka
Za TM
 Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
			
						Za TM
- Siula
 - Posty: 4009
 - Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
 - Miejscowość: Tarnowo Podgóne
 - Lokalizacja: Poznań
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
EE tam kulki.
Ostatnie ważenie 3 dni temu: Matylda 1218g, Tosia 1075g,Misia 1007g, Fisiąg 900,
Dostają maluteńko granulatu, mało korzennych i dużo zieleniny. Najważniejsze,że wsuwają CC
 , jak się nie ma co się lubi to się je co do miski wrzucą  
 . Najmniej oczywiście spadła z wago Matylda, Fisiąg ciągle rośnie, Tosia i tak nie je granulatu, ale Misia, która uwielbia suche zrzuciła chyba z 60g, choć jej chudnięcie niepotrzebne. Matylda miała 1250 g i teraz ta waga jej tak skacze, ale w granicach +- 40 g  
 . Widać taka jej kulista uroda. 
			
			
			
									
																
						Ostatnie ważenie 3 dni temu: Matylda 1218g, Tosia 1075g,Misia 1007g, Fisiąg 900,
Dostają maluteńko granulatu, mało korzennych i dużo zieleniny. Najważniejsze,że wsuwają CC
- sosnowa
 - Posty: 15300
 - Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
 - Miejscowość: Warszawa
 - Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Nasza Apka nawet na euthyroxie trzyma wagę.  Nie ma to jak dobre geny  
			
			
			
									
																
						- 
				
				Anulka1602
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Piękne i słodkie kuleczki 
  
  
			
			
			
									
																
						- 
				
				balbinkowo
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Sosnowa czytam i myślę jaką aplikację masz na swoje kawiesosnowa pisze:Nasza Apka nawet na euthyroxie trzyma wagę. Nie ma to jak dobre geny
Kuleczki zaiste kuleczkowe
- Kropcia
 - Posty: 1171
 - Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
 - Miejscowość: Pruszków
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Piękne krągłości 
 Wygłaskaj je ode mnie
			
			
			
									
													TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
			
						- Natalinka
 - Posty: 2611
 - Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
 - Miejscowość: Warszawa
 - Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Ale krągłe piękności!  
 Myślę, że Fisiąg na luzie dociągnie do Misi i Tosi niebawem  
			
			
			
									
													Czarna Kluska i Morena
			
						- Cooyo
 - Posty: 867
 - Rejestracja: 02 kwie 2015, 21:25
 - Miejscowość: Gdańsk
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Zapraszamy do naszego wątku - tutaj! 
 ⬇

Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis
Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci
  
			
						
Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis
Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci
- Siula
 - Posty: 4009
 - Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
 - Miejscowość: Tarnowo Podgóne
 - Lokalizacja: Poznań
 - Kontakt:
 
Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
Z Tosią niedobrze. Jeszcze z sobotę biegała na wybiegu i podjadała, słabiej, ale jadła sama ogóreczka i zieleninkę trochę.Od wczoraj już nic nie chce jeść, strzykawkę nawet chętnie, ale sama nie. Leży tylko w najdalszym kącie pod półką, ma smutne oczka i strasznie mocno rusza żuchwą. Od korekcji minęły dopiero dwa tygodnie i 3 dni, następna wizyta u Kliszcza 19 stycznia. Tutaj nie mam nawet do kogo z nią pójść. Nie wiem co robić, nawet wolnego nie wezmę, bo mam nową pracę od stycznia. Duży jutro z nią będzie bo wziął "home office",ale co dalej, nie mogę patrzeć jak się męczy, boję się ,że to ta zwichnięta żuchwa, że znów jest gorzej, ona rusz na obydwie strony tą żuchwą cały czas, aż jej się oczka ruszają.  A już było lepiej prawie 3 miesiące. Nie wiem co robić, tulę ją i ryczę...
			
			
			
													
					Ostatnio zmieniony 08 sty 2018, 23:03 przez Siula, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
																
						- 
				
				Anulka1602
 
