CAVIARNIA

Loczuś Entropia też cudowna

zwierzur pisze:Na drugiej focie ustrzelił mnie tupecik z przedziałkiem w sąsiedztwie... moherowego beretu...?!

Nie moherowy on jest ino polarowy z czyms granulkowym w srodku. Jest to beret posagowy Loczka i on nie wyobraża sobie życia bez tego błękitniej chmurki. To chyba taki bajer do rehabilitacji.

A TO MOŻLIWE?...Trzymamy za powodzenie! Całusy dla ulubieńców!

Państwo na wybiegu, a ja paczę:
Loczek żeruje prawie bez przerwy, skubie siano, ziółka, co tam akurat w menu. A menu ograniczone z powodu żarłoczności Entropii. 925g.
Entropia niby śpi, ale jeśli podstawić miskę, to śpi z nosem w misce, budzi się, bierze kawałek jedzenia, zgryzie i zasypia znowu na 5 minut. 1260g...

Jak to się mówi, albo powinno mówić, real świns have curves.

Oj, to buły są, a nie te, no...

...łacińskie zakręty...

A cóż od czasu tej pasjonującej dyskusji?... Słodziaki - (jak zwykle!)

Hej, hej! Co tam u Państwa Loczersow?

Pan Loczek był chory i leżał w łóżeczku...

Niedoczynność tarczycy wahnęła się w drugą stronę - albo nie będziemy wierzyć badaniom, sama nie wiem...
W każdym razie, opierając się na wynikach z wczorajszej wizyty, dr Magda zarządziła odstawienie eutyroxu i kontrole za miesiąc, a ze względu na niepiękne leukocyty w moczu - bactrim przez tydzień.
Potem będziemy patrzeć, co dalej.
Jeśli się nie poprawi, to zabieg usuniecia guza na tarczycy, ryzykowny z powodu problemów sercowych.

Aha - wątek przenoszę do Uratowanych, bo co tu dużo gadać - i tak nikomu ich nie wydam W końcu Loczek to ostatnia (poza Nickiem u Marikiii) świnka, która znała Pontusa Lorda...