Papaja zaczęła nam kichać ostatnio, mamy infekcję górnych dróg oddechowych

. Dodatkowo grzybica, która ostatnio była na samych łapkach, jeszcze wcześniej na grzbiecie a teraz wróciła w oba te miejsca

. W uszku jest malutki ropień, ale na tę chwilę jedynie do obserwacji.
Poza problemami zdrowotnymi Papaja sił ma sporo - złapanie jej do podania leków to wyzwanie. Szybko się orientuje, że to po nią sięgają łapy i dostaje turboprzyspieszenia

.
Jak widać, panienka jest z siebie całkiem dumna i nie wygląda na skruszoną

:
