CAVIARNIA

Natasza pisze:Tak podejrzewałam, że chodzi o dzieci ale nie chciałam urazić świnko-pawiany
Piękna córa !

strzał w 10

A ja się za to z tobą zgadzam, Nataszko. Też taktuję świni jak dzieci, a dzieci (czyt. ludzkich) nie lubię i nie wyobrażam sobie mieć. Jasne, młoda jeszcze jestem i tak alej, ale nie każdy przecież musi to poczuć. Tylko kiepsko, jak facet chce... W tym się nie a dogadać, ktoś musi ustąpić :/
A gdzie zdjęcia Puścidupeczka? Dawno nie było, z nudów sobie kołnierz musi chłopak ściągać

Foggy cyknę jakieś w poniedziałek bo dziś 11 godz w robocie jutro też , a mój R właśnie robi nam tortillę świnki nakarmione, pan pieścidupka siedzi w kocim tunelu i też zajada warzywka, dobrze że wzięłam ten tunel bo uwielbiają go, oczywiście do środka dałam kocyk żeby czasem dupki nie zmarzły
Też wiem że mój by chciał dziecko ja też kiedyś ale teraz sobie nie wyobrażam , jakoś brak mi cierpliwości, wiadomo że swoje to całkiem inaczej to funkcjonuje ale jednak jeszcze poczekajmy choć 30 się zbliża powoli

Niejaki pan proś Filipiusz, dni dzisiejszego ściągnął wszystkie szwy . . . sam . . . tak cisnął szyją żeby ściągnąć kołnierz że skórę sobie parówka podrażniła. Oczywiście kołnierz mu założyłam . . nie wiem czy się nie udusi jeszcze dzisiaj niech się do 19 przemęczy[przyjdę to go uwolnię na chwilę] a jutro pojedziemy do weta, czy możemy odpuścić sobie te dwa dni, i niech zajrzy czy wszystko jest okej.
FilipiuszQ !

Natasza pisze:Niejaki pan proś Filipiusz, dni dzisiejszego ściągnął wszystkie szwy . . . sam . . . tak cisnął szyją żeby ściągnąć kołnierz że skórę sobie parówka podrażniła.

oj Filip mam nadzieje, ze to jakoś nie odbije się na jego rekonwalescencji

Myślę kochana, że nie , bo parówa już doszła do siebie bo znowu gryzie kraty za dziewczynami
A tak jak spojrzałam moim nieprofesjonalnym okiem to nic tam nie wypływa, żadna wydzielina, rana sucha zasklepiona
jedno "jajeczko" którego nie ma wygląda o wiele lepiej bo nie ma strupków a to drugie jeszcze ma takie czerwone więc jutro podejdziemy przed pracą, dziś cykne fotke to sobie Majeczka zobaczy bo miałam zrobić zdjęcie szwów i tak robiłam . . . że już ich nie ma.

Natasza pisze:Myślę kochana, że nie , bo parówa już doszła do siebie bo znowu gryzie kraty za dziewczynami
A tak jak spojrzałam moim nieprofesjonalnym okiem to nic tam nie wypływa, żadna wydzielina, rana sucha zasklepiona

oooo to dobrze, bo gdyby się miało ślimaczyć to i Ty byś miała stresa
Nie wyobrażam sobie całkiem bez kołnierza ale też się nie dziwie Filipowi,
bo skoro zaczął się tym interesować to znaczy, że sie goi i zaczyna go swędzieć .
Wiem co mówię, bo sama po operacji po kilku dniach musiałam się powstrzymywać przed drapaniem.
Nie wpadłam na to, żeby sobie też kołnierz założyć heheheheh

Hahahaha Ania w kołnierzu
wetka też mówiła żeby niczym nie przemywać tam póki nic się nie dzieje.
Więc jutro vet i tak w kółko od ciąży Kofi więcej po wetach chodzę a wybrać do dentysty się nie mogę z bolącym zębem

Nataszko chętnie zobaczę jak to wszystko wygląda po zabiegu więc za zdjęcia będę bardzo wdzięczna Co do sprzątania to ja zajmuje świnki a mój sprząta ale to tylko ze względu mojej niemocy fizycznej

Nataszko, ale z zębem świni byś się od razu wybrała Taka domena matki!

Bo Filipuś nie chce nosić kołnierza i koniec! "Sama sobie noś, oddam Ci"