Strona 29 z 96

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 09 maja 2015, 14:20
autor: infrared
No i zrozum tu prosiaki :?:

Tak jak całe swoje krótkie życie Tazos unikał Cheetosa i był samolubem, od wczoraj chodzi i go wącha. Wącha i wącha i jeszcze podgryza mu sierść.

A Cheetos zły. Bo on może wąchać, ale jego już nie wolno!

Czekam, co z tego wyniknie.

ps. Wróciłam do pracy po miesiącu wolnego. Jest ciężko ;)

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 09 maja 2015, 15:12
autor: DankaPawlak
Zwroty akcji jak w telenoweli argentyńskiej.

A może ten ciekawy zapach z kuperka sąsiada oznacza, że jest on samiczką? albo zjadł coś, czego Tazos nie dostał?
albo leżał na buraku i może na futrze został mu kawałek, co da się zjeść? ;)

Na stres w pracy polecam okłady ze świnek morskich na brzuch lub klatkę piersiową :peace:

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 09 maja 2015, 19:17
autor: Asita
Twoje świnie to rzeczywiście mają zwroty akcji o 180st... :laugh:
Ale jak zwykle ich futro mnie korci....strasznie bym je wytarmosiła.... :szczerbaty:

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 10 maja 2015, 8:46
autor: infrared
Asita pisze:Twoje świnie to rzeczywiście mają zwroty akcji o 180st... :laugh:
Ale jak zwykle ich futro mnie korci....strasznie bym je wytarmosiła.... :szczerbaty:
Asita jak mi się uda przenieść do Trójmiasta to możesz mieć okazję!
DankaPawlak pisze:Zwroty akcji jak w telenoweli argentyńskiej.

A może ten ciekawy zapach z kuperka sąsiada oznacza, że jest on samiczką? albo zjadł coś, czego Tazos nie dostał?
albo leżał na buraku i może na futrze został mu kawałek, co da się zjeść? ;)

Na stres w pracy polecam okłady ze świnek morskich na brzuch lub klatkę piersiową :peace:
Doszłam do wniosku, że będę zabierać prosiaki do pracy :lol:

Telenoweli ciąg dalszy! Albo Tazos załapał, że ten wielki stwór w klatce to też świnka, albo sam zrozumiał, że jest świnką i teraz urządzają tańce godowe. Głowa mi już pęka od terkotania. Tańczą wokół siebie non stop, potem wspólnie jedzą, śpią każdy na swoim miejscu i od początku. Całe szczęście nie kończy się to jak zazwyczaj strzykaniem zębami, podskoczyły tylko kilka razy do siebie, ale nic z tego nie wynikło. Naprawdę, sprzedamy TV, National Geographic mamy w domu.

Re: Nasze małe szczęścia - Tazos&Cheetos

: 10 maja 2015, 9:28
autor: Asita
Haha!! No gadanego mają :laugh: Może dysputy polityczne uskuteczniają między sobą :laugh:
Ach! I przenoś się szybko do Trójmiasta :102:

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

: 11 maja 2015, 10:48
autor: infrared
No i mamy majowy przewrót klatkowy!

Tazos z biednego, znerwicowanego prosiaczka stał się dyktatorem. Gania Cheetosa, terkocze, kręci kuprem, ba! zaczął z powrotem urządzać samotne rajdy po pokoju (a drze pyska tak, że niedługo animalsi u nas zawitają). Cheetos prostestuje, ale chyba jest w szoku.

Największe zdziwienie było, jak Tazos przejął domek Cheetosa. A Cheetos śpi po kątach. Spokorniał trochę, mam nadzieję. Bo jak nie, to szykuje się wieelka awantura.

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

: 11 maja 2015, 11:40
autor: Asita
Przyszła kryska na matyska :laugh:
Teraz Cheetos będzie musiał sobie zorganizować miejscówkę w kartonie pod mostem :lol: dosłownie :szczerbaty: :szczerbaty:

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

: 11 maja 2015, 12:08
autor: katiusha
Ależ zwroty akcji tu są niespodziewane :shock: Thriller polityczny, spiski i walka o władzę :lol:

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

: 12 maja 2015, 15:07
autor: Pani Strzyga
Ładne rzeczy :) Dwa dni człowiek na wątek nie zajrzy, a po powrocie się okazuje, ze zmiana władzy nastąpiła... Ej. Może oni tak przy okazji wyborów się w obowiązku poczuli? :D

Re: Tazos&Cheetos - przewrót klatkowy

: 13 maja 2015, 8:55
autor: infrared
To Tazos chyba nie słyszał o ciszy wyborczej :lol:

Świniaczki dalej swoje, Tazos kręci kuprem, próbuje na Cheetosa włazić i terkocze. Nie przeszkadza mi kwiczenie na okrągło, ale to trrrrr od prawie tygodnia już powoli tak, więc mam nadzieję, że swoje wybory niedługo skończą ;)

Na chwilę obecną wyniki prezentują się tak!
Obrazek