Naleśnikarnia: Florek i Zdzisio
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- sosnowa
- Posty: 15298
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Ach piękny Naleśniku, takim Cię zapamiętam.
			
			
			
									
																
						- 
				
				piju
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Biegaj sobie tam wesolutko Naleśniczku, już nic Cię nie boli, możesz brykać do woli  
			
			
			
									
																
						
- Marikaaa
- Posty: 424
- Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
- Miejscowość: W-wa
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Hm, zbliżają się urodziny Florka. Jego lista życzeń jest taka sama jak w zeszłym roku: chce dostać (w swoje zęby) Nicka.   Ten akurat też jest za, bo bardzo by chciał do kolegów, do kolegów! Tylko Wicherek pragnie po prostu świętego spokoju.
 Ten akurat też jest za, bo bardzo by chciał do kolegów, do kolegów! Tylko Wicherek pragnie po prostu świętego spokoju.   A więc, jeśli Duzi się wstrzymają od głosu, mamy 2:1 - chyba wypróbujemy najprostsze rozwiązanie, mimo iż szansa jest nikła w porównaniu do ryzyka... Ponoć nawet psychopaci potrafią po latach nabrać cierpliwości do innych przedstawicieli swego gatunku, u nas od ostatniej próby łączenia minął prawie rok... Tylko jak wytłumaczyć Nickowi, że gdy widzi drugą świnkę, której teoretycznie można obwąchać pyszczek i tyłeczek, skacząc jej po plecach, to niekoniecznie zawsze można ów plan wykonać.
  A więc, jeśli Duzi się wstrzymają od głosu, mamy 2:1 - chyba wypróbujemy najprostsze rozwiązanie, mimo iż szansa jest nikła w porównaniu do ryzyka... Ponoć nawet psychopaci potrafią po latach nabrać cierpliwości do innych przedstawicieli swego gatunku, u nas od ostatniej próby łączenia minął prawie rok... Tylko jak wytłumaczyć Nickowi, że gdy widzi drugą świnkę, której teoretycznie można obwąchać pyszczek i tyłeczek, skacząc jej po plecach, to niekoniecznie zawsze można ów plan wykonać.   No bo kto to na dłuższą metę zniesie? Może z Wicherkiem by i przeszło, ale na pewno nie z panem Florkiem-Agresorkiem. Na razie krótka próba przez kraty: Nicek wsuwał nos bokiem tak jakby cały się chciał przecisnąć, w ogóle nie uważając na ewentualne ataki z drugiej strony. Florek bardzo się zdenerwował, naszczękał zębami, ale nie udziabał wroga. Hm, zawsze coś.
 No bo kto to na dłuższą metę zniesie? Może z Wicherkiem by i przeszło, ale na pewno nie z panem Florkiem-Agresorkiem. Na razie krótka próba przez kraty: Nicek wsuwał nos bokiem tak jakby cały się chciał przecisnąć, w ogóle nie uważając na ewentualne ataki z drugiej strony. Florek bardzo się zdenerwował, naszczękał zębami, ale nie udziabał wroga. Hm, zawsze coś.  
			
			
			
									
													 Ten akurat też jest za, bo bardzo by chciał do kolegów, do kolegów! Tylko Wicherek pragnie po prostu świętego spokoju.
 Ten akurat też jest za, bo bardzo by chciał do kolegów, do kolegów! Tylko Wicherek pragnie po prostu świętego spokoju.   A więc, jeśli Duzi się wstrzymają od głosu, mamy 2:1 - chyba wypróbujemy najprostsze rozwiązanie, mimo iż szansa jest nikła w porównaniu do ryzyka... Ponoć nawet psychopaci potrafią po latach nabrać cierpliwości do innych przedstawicieli swego gatunku, u nas od ostatniej próby łączenia minął prawie rok... Tylko jak wytłumaczyć Nickowi, że gdy widzi drugą świnkę, której teoretycznie można obwąchać pyszczek i tyłeczek, skacząc jej po plecach, to niekoniecznie zawsze można ów plan wykonać.
  A więc, jeśli Duzi się wstrzymają od głosu, mamy 2:1 - chyba wypróbujemy najprostsze rozwiązanie, mimo iż szansa jest nikła w porównaniu do ryzyka... Ponoć nawet psychopaci potrafią po latach nabrać cierpliwości do innych przedstawicieli swego gatunku, u nas od ostatniej próby łączenia minął prawie rok... Tylko jak wytłumaczyć Nickowi, że gdy widzi drugą świnkę, której teoretycznie można obwąchać pyszczek i tyłeczek, skacząc jej po plecach, to niekoniecznie zawsze można ów plan wykonać.   No bo kto to na dłuższą metę zniesie? Może z Wicherkiem by i przeszło, ale na pewno nie z panem Florkiem-Agresorkiem. Na razie krótka próba przez kraty: Nicek wsuwał nos bokiem tak jakby cały się chciał przecisnąć, w ogóle nie uważając na ewentualne ataki z drugiej strony. Florek bardzo się zdenerwował, naszczękał zębami, ale nie udziabał wroga. Hm, zawsze coś.
 No bo kto to na dłuższą metę zniesie? Może z Wicherkiem by i przeszło, ale na pewno nie z panem Florkiem-Agresorkiem. Na razie krótka próba przez kraty: Nicek wsuwał nos bokiem tak jakby cały się chciał przecisnąć, w ogóle nie uważając na ewentualne ataki z drugiej strony. Florek bardzo się zdenerwował, naszczękał zębami, ale nie udziabał wroga. Hm, zawsze coś.  
Teraz: Grunia od 19.07.2023  + ... 
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 
 
Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
			
						Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805
 
 Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
- Marikaaa
- Posty: 424
- Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
- Miejscowość: W-wa
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Próbujemy z łączeniem. Tyle, że tak się martwiliśmy, żeby terytorialnym samcom nie było za ciasno więc przesadziliśmy w drugą stronę. Nicek nie wyobraża sobie zejść z koca więc sytuacja jest dość dziwna. Ale może dzięki temu jeszcze krwi nie było? 
Pierwsze sekundy spotkania: 
 
https://youtu.be/ZGoXg3qLZbE
Streszczenie akcji:
Nicek: Kochać! Kochać! Kochać!
Florek z Wicherkiem: Uciekać! Uciekać! Uciekać!
Nicek: Ups, lawa! Gdzie wy lecicie? Wracajcie koledzy! Proooszę! Kwii! Kwii!
  Gdzie wy lecicie? Wracajcie koledzy! Proooszę! Kwii! Kwii!
Florek: Ale jestem wkurzony, nie będzie mi się żaden typek dobierał do tyłka. Siądę sobie w najdalszym kąciku i niech nikt mi nie waży się wejść do łazienki, nawet Wicherek. Cyk! Cyk!
  Cyk! Cyk!
Wicherek: Ech, to ja posiedzę sobie w przedpokoju pod taboretem. Z każdej strony wariat. Jeden gryzie, drugi przytula bez opamiętania. No i co by tu zrobić? Oczywiście, pojeść! Wiem, może uda mi się gwizdnąć listek kalarepy z kocyka. Omniom mniom...
 Omniom mniom...
Zastanawiamy się czy dać im kilka dni czasu, a więc jeść gdzieś dalej czy też wrzucić na ogrodzony kocyk, żeby musieli szybko ustalać hierarchię... Hm, ta druga opcja już nam kiedyś nie wyszła...
			
			
			
									
													Pierwsze sekundy spotkania:
 
 https://youtu.be/ZGoXg3qLZbE
Streszczenie akcji:
Nicek: Kochać! Kochać! Kochać!
Florek z Wicherkiem: Uciekać! Uciekać! Uciekać!
Nicek: Ups, lawa!
 Gdzie wy lecicie? Wracajcie koledzy! Proooszę! Kwii! Kwii!
  Gdzie wy lecicie? Wracajcie koledzy! Proooszę! Kwii! Kwii!Florek: Ale jestem wkurzony, nie będzie mi się żaden typek dobierał do tyłka. Siądę sobie w najdalszym kąciku i niech nikt mi nie waży się wejść do łazienki, nawet Wicherek.
 Cyk! Cyk!
  Cyk! Cyk!Wicherek: Ech, to ja posiedzę sobie w przedpokoju pod taboretem. Z każdej strony wariat. Jeden gryzie, drugi przytula bez opamiętania. No i co by tu zrobić? Oczywiście, pojeść! Wiem, może uda mi się gwizdnąć listek kalarepy z kocyka.
 Omniom mniom...
 Omniom mniom...Zastanawiamy się czy dać im kilka dni czasu, a więc jeść gdzieś dalej czy też wrzucić na ogrodzony kocyk, żeby musieli szybko ustalać hierarchię... Hm, ta druga opcja już nam kiedyś nie wyszła...

Teraz: Grunia od 19.07.2023  + ... 
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 
 
Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
			
						Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805
 
 Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
- sosnowa
- Posty: 15298
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
A może teraz wyjdzie?Bo tak to trochę głupiego robota, co dzień od początku. W końcu się znają, zapach stada też ten sam. 
Ale rozumiem wątpliwości i mocno trzymam.
			
			
			
									
																
						Ale rozumiem wątpliwości i mocno trzymam.
- Marikaaa
- Posty: 424
- Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
- Miejscowość: W-wa
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Uważaj czego sobie życzysz, bo może ci się spełnić.   Florek przez rok wykrzykiwał: Puśćcie mnie do niego! Urwę mu głowę i nabobkuję do szyi! A teraz? Co parę godzin świnka podkrada się w kierunku kocyka i: Co? On jeszcze tu jest? Ratuj się kto może! Aż w poślizg wpada na zakręcie.
  Florek przez rok wykrzykiwał: Puśćcie mnie do niego! Urwę mu głowę i nabobkuję do szyi! A teraz? Co parę godzin świnka podkrada się w kierunku kocyka i: Co? On jeszcze tu jest? Ratuj się kto może! Aż w poślizg wpada na zakręcie.   Za to Wicherek statecznym krokiem odbywa spacery w tę i wewtę. Ech, agutek pogodził się z powrotem z kolegą i razem siedzą w łazience, jednak na Nicka bardzo szczęka zębami. Liczę, że może się oswoi z jego obecnością, ale wygląda na to, że marne szanse. Nicuś zachowuje się trochę inaczej niż wcześniej, bo już nie jest chorobliwie zazdrosny o każdego kto zbliży się do jego Naleśnika, ale to może być wciąż za mało, bo nie ma również komu okazywać czułości i przywiązania (czytaj próbować zdominować szefa).
 Za to Wicherek statecznym krokiem odbywa spacery w tę i wewtę. Ech, agutek pogodził się z powrotem z kolegą i razem siedzą w łazience, jednak na Nicka bardzo szczęka zębami. Liczę, że może się oswoi z jego obecnością, ale wygląda na to, że marne szanse. Nicuś zachowuje się trochę inaczej niż wcześniej, bo już nie jest chorobliwie zazdrosny o każdego kto zbliży się do jego Naleśnika, ale to może być wciąż za mało, bo nie ma również komu okazywać czułości i przywiązania (czytaj próbować zdominować szefa). 
Nie chciałabym czwartej świnki, nie wyobrażam sobie, żebym sobie w przyszłości poradziła z takimi czterema chorymi Naleśnikami na raz. Raczej decydując się na trzecią świnkę, myśleliśmy, że z racji różnicy wieku, wrócimy wkrótce do dwóch (unikając sprytnie depresji z powodu osamotnienia). Jednak trafiłam na damę, która zapakowała mi do transportera wszystkie świnki jakie miała na tamten moment pod ręką (czyli sztuk dwie) więc wylądowaliśmy z naszą kochaną czwóreczką. Przez te prawie dwa lata nie kupiliśmy drugiej klatki, traktując sprawę dwóch stad tymczasowo... W tej chwili za nikim się nie rozglądamy, ale zajrzałam do działu adopcje...
  Raczej decydując się na trzecią świnkę, myśleliśmy, że z racji różnicy wieku, wrócimy wkrótce do dwóch (unikając sprytnie depresji z powodu osamotnienia). Jednak trafiłam na damę, która zapakowała mi do transportera wszystkie świnki jakie miała na tamten moment pod ręką (czyli sztuk dwie) więc wylądowaliśmy z naszą kochaną czwóreczką. Przez te prawie dwa lata nie kupiliśmy drugiej klatki, traktując sprawę dwóch stad tymczasowo... W tej chwili za nikim się nie rozglądamy, ale zajrzałam do działu adopcje...   I co? Tylko jeden DT ma wolnych kawalerów, znowu Dawenna i to sztuk pięć! 3 + 5 = 8! O nie! Nawet nie będę się zbliżać w kierunku MIńska...
 I co? Tylko jeden DT ma wolnych kawalerów, znowu Dawenna i to sztuk pięć! 3 + 5 = 8! O nie! Nawet nie będę się zbliżać w kierunku MIńska...  
			
			
			
									
													 Florek przez rok wykrzykiwał: Puśćcie mnie do niego! Urwę mu głowę i nabobkuję do szyi! A teraz? Co parę godzin świnka podkrada się w kierunku kocyka i: Co? On jeszcze tu jest? Ratuj się kto może! Aż w poślizg wpada na zakręcie.
  Florek przez rok wykrzykiwał: Puśćcie mnie do niego! Urwę mu głowę i nabobkuję do szyi! A teraz? Co parę godzin świnka podkrada się w kierunku kocyka i: Co? On jeszcze tu jest? Ratuj się kto może! Aż w poślizg wpada na zakręcie.   Za to Wicherek statecznym krokiem odbywa spacery w tę i wewtę. Ech, agutek pogodził się z powrotem z kolegą i razem siedzą w łazience, jednak na Nicka bardzo szczęka zębami. Liczę, że może się oswoi z jego obecnością, ale wygląda na to, że marne szanse. Nicuś zachowuje się trochę inaczej niż wcześniej, bo już nie jest chorobliwie zazdrosny o każdego kto zbliży się do jego Naleśnika, ale to może być wciąż za mało, bo nie ma również komu okazywać czułości i przywiązania (czytaj próbować zdominować szefa).
 Za to Wicherek statecznym krokiem odbywa spacery w tę i wewtę. Ech, agutek pogodził się z powrotem z kolegą i razem siedzą w łazience, jednak na Nicka bardzo szczęka zębami. Liczę, że może się oswoi z jego obecnością, ale wygląda na to, że marne szanse. Nicuś zachowuje się trochę inaczej niż wcześniej, bo już nie jest chorobliwie zazdrosny o każdego kto zbliży się do jego Naleśnika, ale to może być wciąż za mało, bo nie ma również komu okazywać czułości i przywiązania (czytaj próbować zdominować szefa). Nie chciałabym czwartej świnki, nie wyobrażam sobie, żebym sobie w przyszłości poradziła z takimi czterema chorymi Naleśnikami na raz.
 Raczej decydując się na trzecią świnkę, myśleliśmy, że z racji różnicy wieku, wrócimy wkrótce do dwóch (unikając sprytnie depresji z powodu osamotnienia). Jednak trafiłam na damę, która zapakowała mi do transportera wszystkie świnki jakie miała na tamten moment pod ręką (czyli sztuk dwie) więc wylądowaliśmy z naszą kochaną czwóreczką. Przez te prawie dwa lata nie kupiliśmy drugiej klatki, traktując sprawę dwóch stad tymczasowo... W tej chwili za nikim się nie rozglądamy, ale zajrzałam do działu adopcje...
  Raczej decydując się na trzecią świnkę, myśleliśmy, że z racji różnicy wieku, wrócimy wkrótce do dwóch (unikając sprytnie depresji z powodu osamotnienia). Jednak trafiłam na damę, która zapakowała mi do transportera wszystkie świnki jakie miała na tamten moment pod ręką (czyli sztuk dwie) więc wylądowaliśmy z naszą kochaną czwóreczką. Przez te prawie dwa lata nie kupiliśmy drugiej klatki, traktując sprawę dwóch stad tymczasowo... W tej chwili za nikim się nie rozglądamy, ale zajrzałam do działu adopcje...   I co? Tylko jeden DT ma wolnych kawalerów, znowu Dawenna i to sztuk pięć! 3 + 5 = 8! O nie! Nawet nie będę się zbliżać w kierunku MIńska...
 I co? Tylko jeden DT ma wolnych kawalerów, znowu Dawenna i to sztuk pięć! 3 + 5 = 8! O nie! Nawet nie będę się zbliżać w kierunku MIńska...  
Teraz: Grunia od 19.07.2023  + ... 
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 
 
Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
			
						Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805
 
 Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23226
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
A moze tak: pożyczcie klatkę 80 i niech Nicek oswoi się z nową sytuacją? Dość długo może czekać na powrót Naleśnika.
			
			
			
									
																
						- Marikaaa
- Posty: 424
- Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
- Miejscowość: W-wa
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
O jakim czasie mówimy? Nicek siedział sam 10 dni i wydawało mi się, że to jest już strasznie długo. Depresji nie wykazuje, ale chce do kolegów. Zmiana, o której wspomniałam, to tylko tyle, że nie musi wykonywać gestów odstraszających od Naleśnika, obecnie jedynie chce skakać po innych. I to nic nowego u niego. W tej chwili Wicherek go odwiedza na kocyku. Jednak Florek Nicka nie trawi więc agutek teraz najbardziej zestresowany jest.porcella pisze:i niech Nicek oswoi się z nową sytuacją? Dość długo może czekać na powrót Naleśnika.

Teraz: Grunia od 19.07.2023  + ... 
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 
 
Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
			
						Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805
 
 Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23226
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Każda świnia inaczej znosi osamotnienie. Jeden nawet się nie obejrzy, inny będzie siedzial w kącie parę tygodni, aż zachoruje. On ma kolegów tuż obok, więc pewnie masz rację.
			
			
			
									
																
						

 
  