CAVIARNIA

E tam zaraz wprosiły. U cioci zawsze otwarte dla miłych gości. Ciocia to musi jakiego urlopa wyczekać i wtedy najazd zrobić

To ciocia niech szybko łatwi urlop póki Duża się leniwi w domu!
Nala, Nutka i Inspektor

W tym roku to ja już mogę zapomnieć o urlopie buuuuuuu

To niefajnie Ale może w któryś weekend się uda pomiędzy pracą a szkołą


Dziewczyny trafiły dzisiaj do kąpieli Od kilku dni się przymierzałam ale albo było u nas za zimno albo ja się źle czułam przez chorobę...Ale co się odwlecze to nie uciecze





















Na pocieszenie i przeprosiny dostały cykorię

Ulalala,jakie czyste panny, a jakie grzeczne. Ślicznie pozują w wodzie

martuś pisze:To niefajnie Ale może w któryś weekend się uda pomiędzy pracą a szkołą

Martuś - ja nie mam wolnych weekendów. Mam albo pracę albo szkołę.

Hehehe jakie zmokłe kury

Słodkie te zmokłe kurki U mnie w mieszkaniu jest tak zimno, że nawet mnie samej nie chce się kąpać...

martuś pisze:

jejuu.. jakbym takiego pysia zobaczyła to bym szybko wyciągnęła i wyElmirokowała

rozpłynęłam się oglądając te wszystkie foty.. ja chcę jeszcze raz wrócić do powrotu z wakacji

martuś pisze:A dziewczyny są grzeczne i pchają się do ludzi. Dortezka może potwierdzić jak jej (i jej TŻ-towi) dziewczyny same wchodziły na ręce

potwierdzam! są mega grzeczne! cierpliwie wytrzymały moje mizianie i ta miłość między nimi! gdzie Nala, tam od raz biegnie Nucia No i Frugasek też grzeczniutki

haha, dziewczynki mają takie zdziwione mordki, że chyba liczyły, że może jednak zapomnisz o kąpieli i się im upiecze

dortezka pisze: i ta miłość między nimi! gdzie Nala, tam od raz biegnie Nucia

Miłość jest tylko boję się co to będzie jeśli Nala nas pierwsza opuści...Mam nadzieję, że jeszcze kilka lat z nami będzie (i Nucinka też) ale wiem, że jak nadejdzie ten czas to druga dziewczyna bardzo to przeżyje...

Na szczęście panny nie obraziły się za kąpiel Były już tak obsikane, że nie było wyjścia i musiały iść odmoczyć tyłeczki. Nutce dodatkowo sklejają się włoski wydzieliną z gruczołu łojowego więc musiała trochę dłużej posiedzieć w misce.

A ja kolejny tydzień na zwolnieniu i przedłużenie antybiotyku...