Strona 30 z 196
Re: Puckowe futerka
: 09 lut 2014, 17:53
autor: pucka69
Zabraliśmy się wszyscy - czyli dwie świnki i pies i pojechaliśmy do dr Judyty.
Zyta została osłuchana - nic złego nie dzieje się w płucach ani w oskrzelach. Czyli - stary numer Zyty.
Jaga - zdjęte szwy - taki duży strup jest, trzeba przemywać woda utlenioną i rivanolem. Mam nadzieję że Jaga nie zacznie tego skubać.
Ryszard - pazurki obcięte, oko łzawiące obejrzane - nic nie widać na razie - krople ze świetlikiem i ewentualnie - receptę na lek.
Spotkaliśmy panią Sylwię z córka i świneczką skinny

Re: Puckowe futerka
: 10 lut 2014, 17:50
autor: pucka69
Teoria o wirusowym podłożu niektórych postaci chłoniaka zatacza coraz szersze kręgi. Trochę mnie to wszystko przeraża.
Re: Puckowe futerka
: 11 lut 2014, 12:27
autor: pucka69
Beatrycze? Jesteś?

Sprawdzam czujność!
Trochę się ogarnęłam z tymi lekami i daję radę. Dziś Jaga ostatni raz antybiotyk bierze. Powinnam iść ją osłuchać.
Wzięłam urlop w czwartek i idziemy na kontrolne echo z Zytą.
Z newsów - zalało mi pół księgarni

No dobra, 1/3!
Re: Puckowe futerka
: 11 lut 2014, 17:14
autor: Beatrycze
Jestem
Dziwi mnie tylko, że jeździsz ze świnkami do dr Judyty, jak masz Pulsvet pod nosem

Nieustająco

Re: Puckowe futerka
: 11 lut 2014, 17:53
autor: pucka69
Jeżdżę leczyć chłoniaka do Medicavetu, bo oni tam jakoś tak leczą i mają wprawę i procedury. I już którejś śwince z kolei chemię podają. No w niedzielę mogłam niby tu, ale jeszcze psa zabrałam a oni w Pulsvecie nie bardzo psi są. Jeśli nie ma dr agaty to właściwie wcale psi nie są. A i jak kiedyś Zyta tak głośno oddychała to akurat dr Judyta ją słuchała wiec teraz też chciałam żeby ona. Wiesz, kobieta to dziwna jest, nie?

Re: Puckowe futerka
: 12 lut 2014, 18:03
autor: pucka69
Pół naszego oddziału onkologicznego udało się zatem do Pulsvetu (tym razem). Zakończyło branie antybiotyku na zapalenie górnych dróg oddechowych i chcieliśmy wiedzieć co dalej. No i dr powiedziała że jest ok, że Jaga już zdrowa, że można je razem już puszczać. Wczoraj o tej 23.30 to już nie miałam siły ale dziś je puszczę na kocu. One ponad trzy miesiące osobno mieszkają. Zycie się by takie bieganie przydało bo ma zaniki mięśni od siedzenia - a siedzi ze względu na dysplazję. Kwadratura koła. Masujemy nóżki i ćwiczymy, ale tak sobie to jest skuteczne.
Re: Puckowe futerka
: 12 lut 2014, 18:05
autor: Inez
Bieganie z koleżanką na pewno najbardziej pomoże

Re: Puckowe futerka
: 12 lut 2014, 18:07
autor: balbinkowo
Hurra

To czekamy na zdjęcia z pierwszego od dawna wspólnego biegania

Re: Puckowe futerka
: 12 lut 2014, 18:24
autor: pucka69
To może jutro zrobię bo będzie Wielkie Zmienianie w pokoju, bo klatka nie może stać tak blisko drzwi balkonowych jak stała ze względu na to że dziewczynki nie najzdrowsze a mój TZ to notoryczny palacz i wychodzi palić i wietrzy.
Nie wiem jak to zmienić prawdę mówiąc, nie mamy zbyt wielu opcji. Obawiam się że pies Ryszard zostanie wyeksmitowany ze swojego miejsca pod kaloryferem

Re: Puckowe futerka
: 12 lut 2014, 19:07
autor: martu.ha
Pani Pucko, a może chciałabyś dla Zyty posłanko ortopedyczne co mam po Femurku? To wiesz, z grochem?