Re:Tościk 1.08.17[*],Nachos 23.01.21 [*]i Czesio 7.08.20 [*]

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
cappuccino

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)

Post autor: cappuccino »

Zapraszam :lol:
cappuccino

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)

Post autor: cappuccino »

Nachos: 824g - 3,5 miesiąca!
Tost: 805g - 6 miesięcy.

Nachos, jak to Lilith powiedziała Wielkoświń!
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)

Post autor: porcella »

Muszę zapytać, jak rośnie reszta rodzeństwa, ale chyba wolniej?
Zarty żartami, ale to niewiarygodne tempo, naprawdę!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
cappuccino

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)

Post autor: cappuccino »

Wiesz co, wydaję mi się, że on przybiera normalnie. W ciągu dwóch miesięcy przybrał w sumie 300g, czyli w sumie ok 40 g na tydzień. Tost swego czasu mi przybierał 80g, z tym, że Nachos jak miał te 1,5 i go przywiozłam, to ważył już 500g. A Tost był malutki. Miał 3 miesiące to ważył dopiero 500g. Może mu po prostu ta waga bardzo szybko się zatrzyma. Albo rzeczywiście jakiegoś pradziadka Cuya miał. W każdym razie jest zdrowy i moim zdaniem je całkiem normalnie, tak jak Tost.
No i wcale nie jest gruby, wetka potwierdziła. Jest bardzo zbity i krótki, w porównaniu do Tosta.
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)

Post autor: Lilith88 »

Mebelki mają piękne :love: :szczerbaty:

Hihihi noo wielki jest i taki piękny przy tym :love:

Porcella pytaj, pytaj jak rodzeństwo, bo ja ciekawa jestem strasznie!
katiusha

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)

Post autor: katiusha »

Oj to ta 120 za mała będzie.. :lol:
cappuccino

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)

Post autor: cappuccino »

Wczoraj byli u nas znajomi z Łodzi z psem, amstaffem. Nachos był tak zestresowany obecnością dużego zwierzaka + najprawdopodobniej wystrzałami, że cały sylwestrowy wieczór wyżywał się na Toście, gwałcenie, szczękanie zębami, gonitwy, szarpaniny, naskakiwanie na siebie, no takiej furii jeszcze u niego nie widziałam. Tost dzielnie znosił agresywne zachowanie kumpla, ale wszystko miało swoje granice. Chłopcy się bardzo pokłócili, na szczęście bez krwi, żadnych urazów nie zanotowałam. Jak już uspokoiliśmy chłopców na rękach, to było wszystko ok i się pogodzili.
Ale już na prawdę, byłam gotowa drugą klatkę z pawlacza wyciągać. :shock:


No i Szczęśliwego Nowego roku !
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)

Post autor: Siula »

Szczęśliwego, zdrowego i radosnego roku! Super mają te mebelki w autka, takie faktycznie chłopięce :102:
Ja jestem okropna i nie wpuszczam znajomych z psami żeby świń nie stresować :lol:
cappuccino

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)

Post autor: cappuccino »

Raczej to na pewno była wina psa no i chyba ogólnego harmidru w domu, bo wystrzały raczej ich nie ruszały. Chociaż u mnie w domu też był pies, jak byliśmy na świętach, tylko że mały. No i nie siedział za dużo z prosiakami. Koszmar, na prawdę. Tak się bałam, że się pogryzą :?
Pies pojechał, a chłopcy się do siebie przytulają.
Inoue

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)

Post autor: Inoue »

pies faktycznie mógl zestresować chłopców, mogli czuć go i słyszeć, a jak widzieli to juz w ogóle. Moje panny też nie przepadają za towarzystwem obcych zwierząt.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”