Strona 30 z 37

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

: 23 sty 2017, 17:07
autor: sosnowa
Może dawenna nie zawsze wpycha do transportera wszystkie, jakie.ma w domu? :rotfl:

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

: 24 sty 2017, 23:08
autor: Marikaaa
sosnowa pisze:Może dawenna nie zawsze wpycha do transportera wszystkie, jakie.ma w domu? :rotfl:
Myślisz? A przecież to takie praktyczne rozwiązanie. :lol:

A u nas na razie pomaluśku. Częściowo zmniejszyliśmy im przestrzeń, jednak nadal mogą się wymijać. Przenieśliśmy prosiaki do przedpokoju, a drzwi do łazienki zostały zamknięte. Teraz teoretycznie się widzą cały czas. Florek przestał szczękać zębami, no cóż, 24h/dobę się tak przecież nie da. Siedzi cały czas na posłanku, polatać po kocyku owszem chętnie, ale dopiero, gdy Duzi wezmą Nicka na ręce. Ech, to rzeczywiście nie posuwa za bardzo relacji Nicka z Florkiem do przodu. Jednocześnie Wicherek odwiedza Nicka na kocyku i "uczy" go chodzenia po płytkach. Jest to tak urocze, że szkoda byłoby im przeszkadzać... :roll: Najpierw Wicherek konsumował skradzione przysmaki 20cm od koca, a Nicuś wychodził dwiema, potem czterema łapkami i stał na "lawie". W tej chwili spacerują jako tramwaj i na wysokości 1m poza kocem wagonik nr 2 nagle się odczepia i robi w tył zwrot. No właśnie Nicek już nie nawołuje tak rozpaczliwie kolegów, żeby przyszli się z nim pobawić. Odwiedziny Wicherka to za każdym razem jest wydarzenie godne skomentowania, ale już nie próbujemy nań wskakiwać, udajemy nieco bardziej nieśmiałego niż jesteśmy, nawet miseczkę wypchnęliśmy poza kocyk (wygląda to jak przynęta ;) ). Pewnie, że to indywidualna sprawa, ale ogólnie zwierzęta stadne to każdy dzień samotny wydawał się krzywdą więc miło, iż teraz Wicherek wziął się za towarzyszenie obydwu ancymonom, to bardzo sympatyczna świnia jest. Jednak nic nie może wiecznie trwać, w końcu Nicek do Florka doczłapie. (Zresztą już kiedyś u nas śmigał po płytkach np. by uwolnić boby uwięzione w torbie na śmieci, ale coś się strasznie skutecznie odzwyczaił. Albo kierunek łazienka taki straszny, bo się kojarzy z myciem kupra...)

A propos miłych doznań, w czasie zapodawania witaminy C młodziakom, Nicek ekspresowo ładował mi się na kolana. Koło Wicherka uwalił się i tyle, zdaje się przyjemnie mu było, że ktoś siedzi obok. Natomiast, gdy pojawił się Florek, o, to zupełnie inny gatunek, Nicek zaczął czołgać i wić się jak wąż, sunąć ze zmrużonymi ślepkami mrucząc przymilnie, po boczku agutka aż do pyszczka. Tego kolegę naprawdę chcemy zdominować, od zadka po wąsiki, całeeego. Florek bez namysłu od razu dał dziaba w oko! Uf, na szczęście pierwszy był ostrzegawczy, nie na ostro. Trzeba jednak pamiętać, że to prawdziwy gryzoń jest. Nawet ostatnio mieliśmy dowód. Otóż znaleźliśmy na, Bogu ducha winnym, Wicherku sporego strupa, ale stary był, to już zagojona sprawa, a co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr. 8-)

Florek: Co wy Duzi kombinujecie, przecież mówiłem, że już mi się patrzenie na Nicka znudziło...
Obrazek

Florek: Nigdzie się stąd nie ruszam...
Obrazek

Nicek: A ja czekam na szanownych kolegów...
Obrazek

Dobrze przynajmniej, że tu też jeść dają, bo inaczej niektórzy by z głodu padli...
Obrazek

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

: 25 sty 2017, 0:46
autor: porcella
Jak Ty ładnie opowiadasz :-) zawsze lubię poczytać o Twoich chłopakach.

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

: 25 sty 2017, 1:29
autor: Marikaaa
:) No i wykrakałam, Nicek dał radę dotrzeć do drugiego brzegu i od godziny się ganiają. :P

Nic, ani sprzątanie, ani podawanie witaminki, nie było w stanie nas rozproszyć. 8-)
Obrazek

Florek: Chowaj się kto może! Duża, przytulę się do "pachnących" butów albo do twojego kolana, albo stopy, zabierzesz mnie stąd, co?
Obrazek

Nicek: Już nie będę ukrywał, że lubię przytulanki, mrrr...
Wicherek: Hej, Florek, ja go czymś zajmę, a ty w tym czasie chociaż trochę sianka skubnij!
Obrazek

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

: 25 sty 2017, 9:38
autor: sosnowa
O rety. Co za telenowela z dreszczykiem. Tzz lubię tu zajrzeć sobie poczytać.

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

: 26 sty 2017, 21:51
autor: Marikaaa
Po niespecjalnie cichych gonitwach (do wpół do piątej rano 8-) ) trzeba było przystrzyc Wicherka, który nieco się skołtunił (brzmi jakby sam tego dokonał ;) ). No cóż, taka cena jest za zadzieranie nosa, bo szefowi zawsze ktoś będzie chciał skoczyć.... A co z Florkiem?

Tu nie ma żadnych świnek... Same buty stoją w równym rządku. A ja? Ja jestem bamboszkiem. :102:
Obrazek

Zmniejszyliśmy im wybieg do wielkości koca, bo tak nie może być, żeby świnia kapcie udawała. Na razie żyją, naraz we trójkę siana spokojnie pojeść nie mogą, ale każdy znalazł sobie swoją własną leżankę z daszkiem nad głową. :)

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

: 26 sty 2017, 21:54
autor: Asita
Najsłodszy bamboszek świata :love: Ale szkoda mi go...

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

: 26 sty 2017, 21:58
autor: porcella
Wstyd mi za Nicka, że taki niewychowany...

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

: 27 sty 2017, 12:42
autor: sosnowa
daszek nad głową to podstawa

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

: 28 sty 2017, 20:31
autor: Marikaaa
porcella pisze:Wstyd mi za Nicka, że taki niewychowany...
Ależ jest świetnie! Szkoła dobrych manier u Pontusa z Loczkiem nie poszła całkiem w las. Nikt nikogo nie pogryzł, a ja tydzień temu zastanawiałam się czy to łączenie potrwa 3 sekundy czy 3 minuty... Zresztą pierwszy głód można zaspokoić elegancko jedząc z jednej miski. :szczerbaty:
Obrazek
Asita pisze:Najsłodszy bamboszek świata :love: Ale szkoda mi go...
Nam najpierw serce się krajało, gdy osamotniony Nicuś nawoływał kolegów. A później rzeczywiście Florek zaczął odstawiać szopkę, zresztą tak samo zachowywał się przy pierwszym podejściu do łączenia 1,5 roku temu. Wtedy schował się na parę godzin w kapciochu za Naleśnikiem (dopóki dziadzio nie wybrał się na przechadzkę), potem wybrał sobie swój kącik i odganiał każdego kto próbował się zbliżyć. Teraz leciał przytulić się do nas, skarżąc głośno, a następnie wymyślił sobie tę kryjówkę w butach. No cóż, gdy coś pałaszują we trzech, Nicek, zwykle z jeszcze pełną gębą, zaczyna wąchać czy koledzy nie mają przypadkiem czegoś jeszcze lepszego. Riposta Wicherka: Sio! Moje!!! Om niom mniom.. Odpowiedź Florka: Chamstwo! Uciekam stąd! To nie do pomyślenia! Lokal ostatniej kategorii po prostu! Brrr...
Obrazek
sosnowa pisze:daszek nad głową to podstawa
O tak! Jednak okazało się, że da się spać nawet bez takiej osłony. Wiadomo koszyk z sianem wygrywa. :102: Nawet z przymkniętymi oczkami, mimo bliskiej obecności Nicka! No nie, ta świnia nie może żyć w ciężkim stresie, nie dowierzamy jego biadoleniom po takim obrazku.
Obrazek

W związku z tym wsadziliśmy towarzystwo do klatki. Stosowny filmik z samego początku :) :
https://www.youtube.com/watch?v=H_PpjBRb1KE
Ciekawe było to jak w połowie nagrania Florek próbował kopem z półobrotu zwolnić sobie półeczkę, jednak kolega Wicherek nie stał na krawędzi więc tym razem się nie udało. Ciasno? Naprawdę? No to Nicek im się tam władował na trzeciego... :lol:
Obrazek

Florek nadal zmyka, jednak krwi nie ma więc wg zasad wszystko jest w jak największym porządku. Może znów będziemy mieć pół roku zgody?
Obrazek