Re: Femur - maluszek do adopcji po wyleczeniu [Warszawa]
: 02 sty 2014, 15:40
Femurek pozdrawia w Nowym Roku.
Samopoczucie dopisuje, apetyt też. Je, rośnie, bryka - jak na jego wiek przystało
Kończymy już magnetoterapię, jutro RTG kontrolne. Jeśli okaże się, że kość jest już dostatecznie zrośnięta, zaczniemy rozciąganie i rozćwiczanie tej nogi.
Potrzebujemy pomocy w dniu jutrzejszym - czy mógłby go ktoś odebrać z Medicavetu i przetrzymać do wieczora? Ja go zdążę tylko rano zawieźć i zamienić słowo w panią doktor i muszę do roboty lecieć. A musi mieć koniecznie RTG z wywołaniem, będzie pani terapeutka, od razu skonsultują. Czyli pewnie koło 11 - 12 już byłby do odbioru.
No i szukamy chętnego DT, najlepiej z samczykiem do zabawy i najlepiej w miarę blisko Medicavetu celem kontynuacji rehabilitacji. Bo ja - że tak przypomnę - mogłam go wziąć tylko do "po świętach" a już mamy po świętach
Samopoczucie dopisuje, apetyt też. Je, rośnie, bryka - jak na jego wiek przystało

Kończymy już magnetoterapię, jutro RTG kontrolne. Jeśli okaże się, że kość jest już dostatecznie zrośnięta, zaczniemy rozciąganie i rozćwiczanie tej nogi.
Potrzebujemy pomocy w dniu jutrzejszym - czy mógłby go ktoś odebrać z Medicavetu i przetrzymać do wieczora? Ja go zdążę tylko rano zawieźć i zamienić słowo w panią doktor i muszę do roboty lecieć. A musi mieć koniecznie RTG z wywołaniem, będzie pani terapeutka, od razu skonsultują. Czyli pewnie koło 11 - 12 już byłby do odbioru.
No i szukamy chętnego DT, najlepiej z samczykiem do zabawy i najlepiej w miarę blisko Medicavetu celem kontynuacji rehabilitacji. Bo ja - że tak przypomnę - mogłam go wziąć tylko do "po świętach" a już mamy po świętach
