Strona 4 z 8

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 22 lut 2014, 21:35
autor: lubię
To proszę ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Brzuch mi, kurde, urósł i się nie mieści...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Gucinek :love:
Obrazek

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 23 lut 2014, 13:27
autor: dortezka
ale wyluzowany już :love:

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 23 lut 2014, 23:49
autor: lubię
Guć jest boski, taki koktajl zaawansowanego naleśnictwa i niespożytej energii :D Teraz leży wyciągnięty u mnie pod bluzą, a 10 minut temu kicał po klatce i ćwierkał na całego. Obłędna świnia :love:

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 24 lut 2014, 21:49
autor: jucha28
Śliczności, ma jeszcze takie śliczne drobne łapki. ;)

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 01 mar 2014, 23:15
autor: lubię
Wczoraj z tych drobnych łapek próbowałam obciąć takie słodkie, maleńkie i potwornie kłujące pazurki :twisted: Średnio to wyszło, ale zawsze trochę się stępiły.
Gucinek waży już 397g i jest całkiem zdrów. Wybierzemy do końca Karsivan i można robić badania na obecność E. cuniculi (czyli za jakieś 2 tygodnie).

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 02 mar 2014, 23:28
autor: StokrotkaPn
Super wiadomości, a łyse placki już mu całkiem zarosły?
Wygłaskaj Gucia ode mnie :D

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 02 mar 2014, 23:34
autor: lubię
Całkiem, ostatnie kilka drobnych miejsc, to po zastrzykach, ale też już zarastają. Tylko łysinka na łebku została i chyba zostanie (tym co nie widzieli Gucia osobiście: na czubku głowy ma łysy placek, na zdjęciach nie widać i w ogóle nie widać, trzeba sierść rozgarnąć). Z powodu iście habsburskich baczków ostatnio dostał imię Franciszek Józef :szczerbaty:
Pewnie, że wygłaskam, czas na lekarstwo, a potem musi być nagroda :)

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 02 mar 2014, 23:47
autor: magdalena s.
a ja Guciusia dzisiaj widziałam!:) po nim widać ślady choroby bo nieznacznie tracił równowagę ale nieźle sobie radził. jedno jednak wam powiem - coś cudnego jaka to kontaktowa świnka! jedynym swoim oczkiem obrócił się w moją stronę i wąchał kto to do niego przyszedł i zagląda ;) straszny z niego słodziak i taki delikatny...Strasznie żałuję, że nie mogę go wziąć....
lubię, ja bym go chyba nie oddała... ;)

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 11 mar 2014, 15:46
autor: kasiula2612
Wiem, że dużo czasu minęło, ale czy mogę zapytać co z Guciem?

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 11 mar 2014, 20:43
autor: jucha28
Żeby tylko nie okazało się, że jest nosicielem tej strasznej choroby E.Cuniculi :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: