Sandra jest bardzo miła, na kolanach jest niesamowicie miziasta i kochana. Wobec świnek płochliwa raczej, ale się nie dziwię po tym co rano te wariatki pokazały.
Okazało się, że nasza słodka i uległa Marlenka postanowiła wykorzystać pojawienie się nowej świnki, aby przejąć władzę nad światem

W efekcie początek łączenia polegał na tym, że Marlena z Jagodą "walczyły" pomiędzy sobą, a Sandra patrzyła sobie na to z odległego kąta. Walka była oczywiście bezkrwawa, najgroźniejsze co się wydarzyło to utrata kilku włosków z pupy.
Potem Marlena zaczęła gonić Sandrę, a na koniec Jagoda się wkurzyła i porozstawiała pozostałe dwie laski po kątach.
Marlena skruszona już nic nie próbuje, Jagoda pokazuje obu, że to ona rządzi. Teraz zmniejszyliśmy obszar wybiegu i jest dobrze, jedzą w zgodzie i nie ma awantur. Zostaną tak na noc, a jutro pomyślimy czy można do zagrody, czy jeszcze sobie pobiegają na większym obszarze, wyjdzie w praniu.
