U mnie było dość podobnie
Świnki pragnęłam mieć od zawsze, a nigdy nie mogłam. Dopiero jako stara baba- mężata i dzieciata- mogłam zrealizować swoje marzenie. Oczywiście świnki niby dla dzieci- a dzieci mam bardzo spokojne, delikatne i prozwierzęce.
I tak wiadomo było od początku, że świnki są głównie moje. Teraz kocha je cała moja rodzina.
I takie właśnie musi być podejście- świnki są głównie dla nas- dorosłych. Są bardzo absorbujące- wymagają dużo czasu, troski i uwagi.
Unikam ludzi chętnych na adopcję, kiedy wyczuję, że świnki są tylko dla dzieci. Wolę poczekać dłużej i wybrać lepiej. To nie jest dobre zwierzę dla dziecka tak naprawdę. No chyba ze dziecko jest wybitnie opiekuńcze i nie będzie wymagało od prosiaka,aby zachowywał się jak piesek.
Kija- jakakolwiek będzie Twoja (a właściwie Wasza) decyzja- będzie dobra. Świnki będą miały u Was bardzo dobry i odpowiedzialny domek. A tak jak pisałam- każda ze świnek w potrzebie właśnie na taki domek zasługuje.