Strona 4 z 11

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)

: 13 lut 2015, 23:29
autor: Lilith88
Welurku nie wygłupiaj się :sadness: Ja jestem w tobie zakochana odkąd cię w labo-wątku zobaczyłam i bardzo się martwię i Porcella się martwi już nie mówiąc o cudownym domku który na ciebie czeka z utęsknieniem. Proszę ładnie tyć i się dowitaminizować żeby ząbki były ładne, zdrowe i mocne!! Trzymam za ciebie kciuki i miziam po uszku :fingerscrossed: :buzki:

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)

: 14 lut 2015, 19:58
autor: porcella
Chłopcy na pierwszym w życiu porządnym wybiegu.
Oszaleli i już. Od godziny biegają w kółko właściwie bez przerwy, od czasu do czasu podskakując, teraz chca zrobić włam do dziadka Pontusa :szczerbaty:
Nagrywałam, aż mi bateria w aparacie padła...

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)

: 14 lut 2015, 21:52
autor: Gosiala
Próbuję sobie to szaleństwo wyobrazić :-D A co na to szanowny Pontus?
Zobaczymy to nagranie, prawda? :-D

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)

: 14 lut 2015, 22:11
autor: porcella
Tak, bateria juz prawie naładowana. Pontus ziewnął.
Loczek zaś się wkurzył i kopnął Kaktusa zadnią łapą.

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)

: 15 lut 2015, 0:24
autor: porcella

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)

: 15 lut 2015, 9:40
autor: Gosiala
Słodziaki - cudaki! Nogi ich nie bolą po tym wariactwie? Tyle sportu na raz, dosłownie maraton, no ja byłabym połamana... :lol:

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)

: 15 lut 2015, 10:36
autor: porcella
Myślę, że bolą, bo po powrocie do klatki ( :tired: ) padli jak przedszkolaki po spacerze, wyciągnęli kopyta i cisza na pokładzie. Od rana jedzą z wielkim apetytem. To szaleństwo trwało około dwóch godzin, nie mam pojęcia, skąd wzięli tyle energii. Nawet Loczek, przecież facet niestary, skłonny do podskoków, popatrzył na nich i jakby umiał, to by się popukał w czółko...

BTW Jeśli mogę coś sugerować, to ich ulubionym podłożem jest drybed na pelecie - przynajmniej kawałek. Można na nim leżeć wygodnie i miękko, a jednocześnie obserwować otoczenie. Nie lubią się chować do norek, materacyki olewają (dosłownie) i idą sobie, Welur kocha tunele, a Kaktus hamaki. Jednak do wyleżu najbardziej pasuje im miękki drybed. No i cały czas pięknie chodzą do kącika.

Loczek (9miesięcy, więc tez jeszcze nie calkiem dorosły) z Kaktusem i Welurem:

Obrazek

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)

: 15 lut 2015, 13:00
autor: Lilith88
Oni są naprawdę cudni :love: Zazdroszczę przyszłemu DS takich super rozbrykanych chłopaków. Wiewiór tak skacze i szaleje, na szczęście 9cio miesięczny Geronimo mu w tym towarzyszy (na ile daje radę :D ). Filmik pokazywałam mężowi i obydwoje stwierdziliśmy ze szkoda że dwóch takich maluchów nie wzięliśmy, dopiero byłyby harce :love:

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)

: 15 lut 2015, 17:53
autor: porcella
Kaktus - 462g
Welur - 408g :tired:

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)

: 15 lut 2015, 22:38
autor: Gosiala
No, Welurek, do przodu z tą wagą! I witaminki proszę ładnie przyswajać! Czekamy... :-)