Śnieżek (adopcja wstrzymana) i Białek (rez. olam)
Moderator: silje
Re: Dwaj śnieżnobiali przystojniacy (zamojszczyzna)
misecki zawieszane maja 2 musze koniecznie rozdzielac zielenine jak daje bo przy niej najwiecej kłótni. tylko co da takie rozdzielanie skoro i tak najlepsze kąski zawsze sa w pyszczku tego drugiego..
Re: Dwaj śnieżnobiali przystojniacy (zamojszczyzna)
Axxk witaj w klubie. U mnie bylo tak: chcialam polaczyc moja 4 razem. Ruby mi nawet pomagala i sie cieszylam bo zle nie bylo. Alfie zranil tak oczko Diabelka, ze ten teraz nie widzi. Angelo mieszkal z Diabelkiem i sytyacja byla taka jak u Ciebie. Diabelek mial takie schizy, ze nie chcial wracac do klatki i wyskakiwal z niej z takim impetem, ze walnal mi raz w meble. Nie wiedzialam dlaczego. Angelo znecal sie nad nim ale tylko wtedy jak mnie nie bylo w poblizu. Potem juz nawet przy mnie byl w stosunku tak agresywny, ze zastanawialam sie czy ich nie rozdzielic i zdecydowanie przejal paleczke w klatce. Diablo ktory wczesniej rzadzil zaczal miewac strupki. Potem Angelo zaczal go tak atakowac, ze w koncu ich rozdzielilam. Zamiast ich rozdzielac moglam wykastrowac Alfa i Angelo i cala 4 polaczyc. Teraz wiem, ze juz nie ma na to szans bo chlopaki to totalni agresorzy. Z mojego doswiadczenia powiem Ci, ze masz za mala klatke. Chlopaki jak troche dorosna to moze ustala hierarchie bo jak wczesniej napisala Porcella teraz sa na rowni i ciezko im dojsc do porozumienia. Zrob im moze duzy wybieg, albo zostawiaj otwarta klatke, zeby mogli od siebie uciec. Jak nie masz takiej mozliwosci zrob im pieterko na pol klatki i wstaw spanie i miseczke u gory zeby jeden mogl uciec i sie tam schowac. Jak ich rozdzielisz to prawdopodobnie juz nigdy ich nie polaczysz. Zraszaj ich woda jak sie kloca. Bierz razem na kolana nawet jak sie boja. Rob im wspolne kapiele.
Re: Dwaj śnieżnobiali przystojniacy (zamojszczyzna)
klatka mała ale nie planowalm chłopaków tak dlugo trzymac. ale coś zainteresowania nimi brak. jezeli chodzi o wybiegi to i tak łąża jeden za drugim i sie szczypią moe lepiej im bedzie jak pójdą oddzielnie do adopcji?
a wybiegi u nich sa problemem. nie moge doszorowac podłogi po wybiegu, obsikane jest wszystko, wszedzie porozdeptywane kałuże masakra jakas
wiesz to kastrowanie itp nie jestem przekonana jakby to chodziło o moje swiniako to probowałabym za wszelka cenę a z adopciakami różnie bywa.
ostatni moj tymczas Muchomorek, wszyscy twierdzili, że nic z niego nie będzie, agresja na maksa kolega w klatce zmaltretowany. Poszedł do adopcji i nie przejawia agresywnych zachowań a przynajmniej Świniomaniaczka nic o tym nie pisze. Moze chłopcy tez potrzebuja innych towarzyszy
a wybiegi u nich sa problemem. nie moge doszorowac podłogi po wybiegu, obsikane jest wszystko, wszedzie porozdeptywane kałuże masakra jakas
wiesz to kastrowanie itp nie jestem przekonana jakby to chodziło o moje swiniako to probowałabym za wszelka cenę a z adopciakami różnie bywa.
ostatni moj tymczas Muchomorek, wszyscy twierdzili, że nic z niego nie będzie, agresja na maksa kolega w klatce zmaltretowany. Poszedł do adopcji i nie przejawia agresywnych zachowań a przynajmniej Świniomaniaczka nic o tym nie pisze. Moze chłopcy tez potrzebuja innych towarzyszy
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23200
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Dwaj śnieżnobiali przystojniacy (zamojszczyzna)
To bardzo prawdopodobne, że się zmienią, z lutowych labków był taki Evereścik, od początku solo, że agresor, a po dwóch miesiącach zamieszkał ze starszym samczykiem i jest zgoda. Z tym, że przedtem zmienił otoczenie - był na DT bez innych labków. Ale jeśli wydajesz solo i daleko, to narażasz prosię na podróż bez gwarancji, że się "przyjmie". Dlatego kastracja zwiększa szanse, bo ryzyko niezgody z samiczką jest minimalne. Siki rozdeptują, bo znaczą teren, u mnie jest tak samo, zwłaszcza, że czują Tolkę. Moim zdaniem oni się nie nadają na solistów, bo od początku są w stadzie i nawet, jeśli się gryzą, to sami są naprawdę nieszczęśliwi.
No jest kłopot, jest...
No jest kłopot, jest...
Re: Dwaj śnieżnobiali przystojniacy (zamojszczyzna)
oj znaczenie terenu a robienie powodzi to dwie różne rzeczy, zawsze znacza teren chlopaki ale tych dwóch to bije rekordy.
ja też widze, ze nie nadają sie do życia w pojedynkę
ja też widze, ze nie nadają sie do życia w pojedynkę
Re: Dwaj śnieżnobiali przystojniacy (zamojszczyzna)
własnie chłopcy zostali rozdzieleni, ledwie rozdzieliłam tocząca sie kulę sierści. Obaj mają pogryzione nosy. Śniezek kicha ..
Stoja w klatkach obok siebie Bialek wscieka się sie kraty terkocze i trze zebami
Najchetniej przez kraty rzuciliby sie na siebie
Stoja w klatkach obok siebie Bialek wscieka się sie kraty terkocze i trze zebami
Najchetniej przez kraty rzuciliby sie na siebie
Re: Dwaj śnieżnobiali przystojniacy (zamojszczyzna)
Białek nadal wscieka sie w klatce, widac ze ma ochote pogonić kogos. Natomiast Śnieżkowi rozłąka przypadla do gustu cieszy sie biega, pocornikguje
Re: Dwaj śnieżnobiali przystojniacy (zamojszczyzna)
chłopcy wyspani wciągaj sałąte. Białek chodzi po całej klatce i gada jak najety nawołuje Śniezka, a Śnieżek siedzi w domku i wciąga sałatę po lisciu do środka i je w środku, co chwile podskakuje radośnie 

- martuś
- Posty: 10212
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Dwaj śnieżnobiali przystojniacy (zamojszczyzna)
Tacy piękni a tak się pokłócili
Teraz chyba pójdą osobno do adopcji?

Re: Dwaj śnieżnobiali przystojniacy (zamojszczyzna)
myslę, że osobno, chociaż ja od poczatku zakładałam taka możliwość