CAVIARNIA

Basia i Tosia wciąż u mnie.

Wstawienie odpowiednio dużej klatki wymagało od nas sporego przemeblowania i natrafiliśmy na pewne problemy natury logistycznej. Prace opóźniły się z powodu choroby córki. Jednak nie poddajemy się. Trwają ostatnie szlify (relacja wkrótce) i w najbliższych dniach będziemy gotowi ostatecznie na wizytę a właściwie wizytację

Taki oto apartament czeka dla Basi i Tosi. Trzeba go jeszcze tylko doposażyć w ściółkę i maty oraz świnkowe klamoty. Wymiary 150x50 plus antresola.

Będzie rezydencja

Basia i Tosia już w domu. Zdjęcie tylko jedno bo pechowo rozładowała mi się bateria w aparacie Są cudowne.

Aha. I zapomniałam się pochwalić. Córki przygotowując się na przyjęcie świnek odświeżały swoją wiedzę z zakresu żywienia. Efektem ich pracy jest takie oto świnkowe menu:

Tak, już po WPA, a ponieważ nie było się do czego przyczepić , bo na świnki czekała wielka rezydencja ( 150x50 plus pięterko ), karma Cavia Complete, świeże sianko, a na powitanie tort-micha pełna owoców i warzyw, to dziewczyny zostały w swoim nowym domku .
JoShiMa macie cudowny dom - pełen ciepła, miłości i pozytywnych wibracji, mam więc nadzieję, że Basia i Tosia będą z Wami szczęśliwe ( i vice versa oczywiście ). A propos, wymyśliłyście już nowe imiona dla świnek?

Basiu i Tosiu, wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!

Na razie mamy plan, że stare imiona zostają. A świnki już zaczęły ze sobą trochę gadać. Jak się tylko trochę ruch w domu zmniejszył i światła przygasły.

Gadać to one potrafią ( ulubiony temat: jedzenie ).

Na razie gadają głównie na temat śpiworków na których Tosia się wykłada, więc Basia musi ją mitygować żeby zyskać trochę miejsca dla siebie. W nocy Basia zaczęła korzystać z pięterka i czmycha tam kiedy dziewczyny troszkę za bardzo się świnkom naprzykrzają. Pora więc zorganizować jej legowisko na pięterku.