Strona 4 z 14
Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony
: 27 maja 2015, 17:42
autor: martu.ha
Taaak...
Elurinie, nie wiem. Jest w MV do jutra.
Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony
: 27 maja 2015, 19:56
autor: Foggy
Matko

Kochany świniaczek... Ile się nacierpi... Dobrze, że zęby w porządku. Ta atrofia mięśi to z czego? Brak ruchu i witamin? Czy jakieś inne przyczyny mogłyby tego być?
Trzymam ciągle kciuki!!

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony
: 27 maja 2015, 20:23
autor: pucka69
martu.ha pisze:Z Jungiem jest bardzo źle.
W oczodole po usuniętej gałce ocznej utworzyła się przetoka do jamy ustnej, prawdopodobnie kończy się pod którymś zębem trzonowym.
Zbiera się tam ropa, mimo regularnego czyszczenia.
Powoduje to ból podczas jedzenia, chociaż Jung apetyt ma. Ewidentnie go to boli i się męczy, dostał tolfinę p. bólową oraz antybiotyk.
Dodatkowo ma zanik mięśni, widoczny szczególnie w tylnych łapach, które pod ciężarem ciała wyginają się dośrodkowo. W gorszej łapce staw ma już początki skostnienia, czyli zmiany, która nie cofnie się. Zanik mięśni spowodowany jest długotrwałym niedożywieniem. Trzeba to rozruszać i rehabilitować, jednocześnie mały musi nabrać sił, bo wciąż ma sporą niedowagę, jest taki "wiotki". No a na wadze nie przybierze, jak ma problemy z jedzeniem i tu się koło zamyka.
Dziś wieczorem zostaje w MV i jutro Dr Kasia go bierze w obroty, obejrzy dokładnie przetokę w sedacji (trzeba tam włożyć wenflon i zobaczyć, gdzie to się kończy) i ewentualnie usunie ząb. Czy usunięcie zęba sprawi, że przetoka mu się zamknie, rana zagoi i będzie mógł normalnie jeść? Czy też tylko przysporzy mu bólu- nie wiem. Do tej pory jego życie to cierpienie, więc jeśli nie będzie wielkiej nadziei na wyzdrowienie, trzeba będzie mu to cierpienie skrócić. Za długo to wszystko trwa
Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony
: 27 maja 2015, 20:59
autor: porcella
Co z nim?
Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony
: 27 maja 2015, 21:15
autor: pucka69
Dostał b-bólowy, dokarmiają. Znaleźli kliszę. Jutro ma dr Kasia do dr kuby dzwonić i gadać o nim i oglądać zdjęcie z PV
Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony
: 28 maja 2015, 22:05
autor: Foggy
I jak z Małym?
Dziękuję za wytłumaczenie, nie doczytałam wcześniej, przepraszam.

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony
: 28 maja 2015, 23:11
autor: martu.ha
Jutro napiszę więcej, bo już padam...
ogólnie niby lepiej, ale schudł 70 gram przez te 2 dni, to dużo. W domu rzucił się na jedzenie, pierwszy raz mi wyrywał strzykawkę z karmą ratunkową. Z pełnym brzuszkiem i błyskiem w oku poszedł spać tyłkiem na sianku a głową w norce... ech
walczymy dalej
Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony
: 28 maja 2015, 23:19
autor: Foggy
To chyba naprawdę lepiej! Cieszę się, mimo tego spadku wagi...
Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony
: 29 maja 2015, 10:10
autor: martu.ha
wypis ze szpitalika:
Wykonane oczyszczanie oczodołu, obecna ropa sącząca się z otworu kostnego kanalika nosowo - łzowego. Poza tym obecna ropa w lewym nozdrzu. brak przetoki do jamy ustnej. Na RTG brak ewidentnych ropni około wierzchołkowych.
Zalecenia:
- penicylina do kontynuacji (co 3 dni)
- tolfina w razie potrzeby
---------------------------------------------
Oczodół jest pokryty skrzepem krwi, którego mam nie usuwać, chyba, że będzie się spod tego sączyć ropa. Na razie się nie sączy.
Więc jak go przyniosłam wczoraj do domu to jeszcze w transporterze się zaczął drzeć o jedzenie. Dostał trochę warzywek, a potem jak się ogarnęłam to go dokarmiłam i potem jeszcze przed samym spaniem drugi raz. Był taki wygłodniały, że pierwszy raz się rzucił na tą papkę, próbował sam z miseczki wylizać, wyrywał mi strzykawkę. Wcześniej to mu musiałam wmuszać raczej. Myślę, że dzięki przeciwbólowemu czuje się lepiej, jest bardziej ożywiony, a nie siedzi skulony w kącie klatki. Ma ten błysk w oku, wcześniej taki przyćmiony - kto miał okazję się zajmować ciężko chorym zwierzakiem wie, o czym mówię. No ale sianka za bardzo nie ubyło, trochę suchego, warzywka wszystkie wyjadł. Wolałabym mu ograniczyć mokre ze względu na fatalne bobki, ale jak on tylko to je? Zresztą dopóki dostaje penicylinę to raczej na zdrowe boby nie liczę. Wczoraj nawet były twarde, tylko maleńkie i śmierdzące, zobaczymy co dzisiaj zastanę.
Nie mniej jednak odzyskałam nadzieję, że jest szansa, że idzie ku lepszemu, więc jednocześnie bierzemy się za nóżki, bo jak to zostawimy to za chwilę nie będzie mógł wogóle chodzić.
Elurinie, Jung może zostać u mnie max do czwartku, do tego czasu zrobię wszystko, żeby go postawić na nogi, ale też dużo od niego zależy. Mogę go przejąć z powrotem w drugiej połowie czerwca.
Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony
: 29 maja 2015, 10:51
autor: sosnowa
U mnie Euzebiusz za siankiem srednio przepada, ale jak mu dałam JR farmu grainless herbs to wcinał, aż mu się uszki trzęsły. Mogę się podzielić jesli nie masz. Moje dopiero co otawrte i pachnie uwodzicielsko

Będę dzis o 20 w MV