Strona 4 z 24

Re: Czarnuszek - maluszek z Warszawy rez.

: 05 gru 2015, 20:02
autor: justynuszek
:jupi: Łatek (482g) i Spodenek (425g) też dzisiaj pojechały do nowego domku :love:

Re: Czarnuszek - maluszek z Warszawy rez.

: 05 gru 2015, 20:28
autor: EveAnn
U Czarnuszka póki co taka oto sytuacja: ;)
Obrazek

Re: Czarnuszek - maluszek z Warszawy rez.

: 06 gru 2015, 9:21
autor: gren
I jak? Dał wam pospać czy gadał w nocy?
Śledź nadal w szoku?

Re: Czarnuszek - maluszek z Warszawy rez.

: 06 gru 2015, 10:02
autor: EveAnn
Młody jest niesamowity....odważny i szybki jak błyskawica.....czasami oko za nim nie nadąża :) Gaduła straszna, szczególnie nad ranem ;)) Śledź póki co nie może się zdecydować.....czy olewać młodzieńca czy obserwować go z wysokości swojej półki ;) Obaj Panowie mocno się ożywiają przy szczęku lodówki, wtedy mam chór na dwa głosy :))

Re: Czarnuszek - maluszek z Warszawy rez.

: 08 gru 2015, 9:38
autor: gren
Jak Czarnuszek? Jak Śledź?

Re: Czarnuszek - maluszek z Warszawy rez.

: 08 gru 2015, 12:15
autor: EveAnn
Czarnuszek vel Młody vel Iskierka ... chłopak podbija serce...od rana śmiga po klatce, gada do siebie jak najęty...jarmuż stał się jego ulubionym przysmakiem, a jak się weźmie go na kolanka...to jest ziew, gruchanie i płaszczka ;) Smakołyki bierze z ręki, po czym jest szybki sus do domku ;)
Śledź obserwuje to wszystko ze stoickim spokojem wylegując się na swoim tronie ... i niewiele sobie robi z gruchania Młodego, czasami tylko wystawia pyszczek i wtedy zastygają Panowie w "pocałunku" ;)
W niedziele przy chwilowym spotkaniu nadzorowanym na podłodze....obaj chłopcy gruchali, wąchali sobie pyszczki, a Śledź był mocno zaintrygowany Młodym, a najbardziej jego uszami, więc Młody zarządził strategiczny odwrót, a ja się bałam pozwolić im na więcej.

Re: Czarnuszek - maluszek z Warszawy rez.

: 08 gru 2015, 12:19
autor: justynuszek
EveAnn pisze:od rana śmiga po klatce, gada do siebie jak najęty.
On zawsze pogadywał ile wlezie :love:
Zaczał jako pierwszy z całego towarzystwa. Turkotać też, razem z Łatkiem.
EveAnn pisze:a jak się weźmie go na kolanka...to jest ziew, gruchanie i płaszczka ;)
Jaaa :love: U mnie jeszcze był dzikuśny :cry:

Re: Czarnuszek - maluszek z Warszawy rez.

: 08 gru 2015, 12:23
autor: EveAnn
justynuszek pisze:
EveAnn pisze:od rana śmiga po klatce, gada do siebie jak najęty.
On zawsze pogadywał ile wlezie :love:
Zaczał jako pierwszy z całego towarzystwa. Turkotać też, razem z Łatkiem.
EveAnn pisze:a jak się weźmie go na kolanka...to jest ziew, gruchanie i płaszczka ;)
Jaaa :love: U mnie jeszcze był dzikuśny :cry:
Jak zaczyna turkotać to robi to całym swoim malutkim ciałkiem ;) Aż Śledź czasami robi słupka nie wiedząc skąd ten dźwięki dochodzi

Re: Czarnuszek - maluszek z Warszawy rez.

: 08 gru 2015, 12:25
autor: justynuszek
Ta.. jak była z niego malutka szyszka to jak turkotał to nawet uszy drżały :laugh:

Re: Czarnuszek - maluszek z Warszawy rez.

: 08 gru 2015, 12:26
autor: EveAnn
A co do kolanek....to oczywiście dzikus z niego wciąż wychodzi, ale jak się wyczai dobrą godzinę (późny wieczór, gdy Młody jest zmęczony niezliczoną ilością kółek wykręconych ;) w klatce i zaczepianiem starszych, statecznych świń) wtedy nagroda z miziania jest :)