Strona 4 z 5

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 01 kwie 2017, 21:01
autor: urszula1108
Ale urosły dziewczyny. Jakie piękne, zaokrąglone pupki :love:

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 02 kwie 2017, 9:09
autor: sosnowa
:love:

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 04 cze 2017, 18:10
autor: blueberry
Witam
Znów piszę ze złymi wiadomościami. Świnie znów zaczęły się gryźć. Nauczona poprzednimi doświadczeniami nie robiłam afery od razu, tylko doszłam do wniosku, że trochę się pokłócą i po kilku dniach im przejdzie. Poprzednio sytuacja trwała trzy dni. Niestety obecna sytuacja trwa już trzy tygodnie i końca nie widać. Jedna ze świnek rozrosła się tak bardzo, że ma zdecydowaną przewagę fizyczną nad tą drugą i kompletnie nie dopuszcza jej do jedzenia i poidełka, ciągle ją gryzie. Mniejsza świnka siedzi ciągle w swoim domku kompletnie sterroryzowana. Wychodzi z niego by coś zjeść i się napić tylko jak wyjmuję tą większą z klatki. Jak wychodzę z domu to tą większą wkładam do transporterka. Boję się, że jak je zostawię same we dwie to jak wrócę z pracy jedna z nich będzie zagryziona. Widziałam ich walki - mała nie stawia kompletnie żadnego oporu, tylko ucieka i piszczy w niebogłosy. Ta duża potrafi wleźć za małą do domku i tam ją dalej gryźć. Ja cały czas siedzę blisko klatki, żeby interweniować jak większa świnka zaczyna znów siać terror. Nie wiem co mam robić. Sytuacja trwa trzy tygodnie, więc to nie kwestia chwilowego skoku hormonów. Hierarchia jest ustalona - i w tej hierarchii mniejsza świnka nie ma żadnych praw... Uważam, że te prosiaki generalnie nie były dobrze dobrane. Od początku się unikały i spały w dwóch naprzeciwległych kątach klatki. Ale teraz to już jest przesada, kompletny terror. Do głowy przychodzą mi dwa rozwiązania:
1. Karmić świnki osobno. Grubej śwince zafundować dietę, a chudą podtuczyć (ale czym? może słonecznikiem? owocami? nie chcę jej zrobić krzywdy). Kiedy różnice w masie świnek nie będą znaczące to może ustalą sobie hierarchię od nowa.
2. Znaleźć nowego właściciela dla jednej ze świnek i rozdzielić je na zawsze.

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 10 cze 2017, 15:52
autor: urszula1108
Przykro czytać takie wiadomości :pocieszacz: U nas siostry początkowo skakały do siebie, ale ja mam duże stado, więc każda z nich znalazła dla siebie miejsce i teraz czasem nawet leżą blisko siebie. Może kastrat by coś pomógł? Dobrze by było, gdyby wypowiedział się ktoś tutaj bardziej zorientowany w świńskich humorach :(

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 10 cze 2017, 21:01
autor: blueberry
No ja właśnie czekam z nadzieją, że ktoś dobrze znający zwyczaje świnek coś mi podpowie. Ja myślałam, że świnki jak sobie ustalą hierarchię to ona już tak zostaje na lata. A tym się coś nagle poprzestawiało i nie chce się odstawić z powrotem. Ja nie wiem co mam robić. Działam intuicyjnie, ale jak na razie moje działania niczego nie zmieniły :(

A co by zmienił kastrat? Myślisz, że on by przejął kontrolę w stadku i sobie podporządkował obydwie prosinki? Tak się składa, że mamy znajomych, co mają kastrata. I moglibyśmy, tym znajomym złożyć wizytę razem z naszymi świnkami i sobie sprawdzić co by się działo...

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 10 cze 2017, 21:09
autor: urszula1108
Podobno kastrat pomaga, ale jak to się działa to nie wiem. Ja mam 5 dziewczyn. Może DT coś by doradził?

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 12 cze 2017, 9:27
autor: martuś
Niestety u świnek wystarczy zmienić wystrój w klatce a one już mogą zacząć się tłuc :glowawmur: Jakiej wielkości mają klatkę i co w niej jest? Jak często i jak intensywne są wybiegi?
Warto byłoby z dziewczynami pójść do weta i zrobić usg czy nie mają cyst na jajnikach. Krew też by było dobrze pobrać na tarczycę, morfologię i biochemię bo może któraś z nich jest chora i dlatego tak się ganiają :think:

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 05 sie 2017, 10:16
autor: urszula1108
Co u dziewczyn?

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 02 wrz 2017, 19:05
autor: blueberry
Sytuacja się powtarza w kółko. Rozdzielamy je bo się gryzą, potem im przechodzi, potem znów się gryzą itd. Teraz trwa to już ponad trzy tygodnie. Nie mamy drugiej klatki, więc żeby je rozdzielić jedną z nich trzymamy w transporterku - ale na dłuższą metę to dla nich męczarnia. U weterynarza nie byliśmy, bo jestem na 100% pewna, że to ma przyczynę czysto behawioralną. Więc najbardziej to by się przydał zwierzęcy psycholog... Mają zawsze jedzenia pod dostatkiem - nigdy nie muszą o nie rywalizować. Na wybiegu są codziennie. Próbujemy je łączyć na wybiegu i czuwamy czy się nie gryzą - zazwyczaj po minucie musimy je rozdzielać (rękami w rękawicach, bo bez rękawic strach włożyć rękę między nie bo zęby siepią na wszystkie kierunki). Dzisiaj próbowałam je połączyć w klatce, w której zmieniłam wystrój - zabrałam pierdoły, żeby było dużo miejsca i najpierw dałam tam tą bierną świnkę, żeby dać jej przewagę, żeby się oswoiła z nowym wystrojem i sobie zasikała troty, jako że to jej terytorium. Po kilku godzinach dałam świnkę agresorkę i stałam przy klatce z ręką w rękawicy. Zgrzytanie zębami było od pierwszej sekundy. Otwarta bójka po trzech minutach...
Mój ostatni pomysł, to wykąpanie ich. Nie kapałam ich odkąd je mam (a to już prawie rok), bo czytałam, że jak nie ma konieczności, to nie warto, bo to stres i narażanie na przeziębienie. Ale teraz myślę, że może zapach jednej drażni tą drugą i w niej wzbudza tą agresję. Co myślicie? Warto spróbować?
Moja siostra zaproponowała też sterylizację tej agresorki. Czy to ma jakiś sens? Czy to nie jest zbyt ryzykowna operacja?

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 02 wrz 2017, 20:35
autor: martuś
Tak jak pisałam wcześniej - zróbcie pełen komplet badań bo może któraś być chora i dlatego tak się zachowują...