markiz pisze:Chłopaki już się u nas chyba zadomowili

Przy zbliżeniu się czasu rozdawania warzyw dołączają się nieśmiało do chóru wrzasków z innych klatek

I nikt nie chce takich oswojonych przystojniaków ?

O, nie zauważyłam tego wpisu- ja to mam refleks
Tak jak pisał markiz (mój TŻ) - chłopaki czują się u nas zupełnie swobodnie i domagają się żarełka na równi z całą resztą. A czasem wcześniej

Apetyty im dopisują, nie wybrzydzają w niczym. To z resztą widać- obaj są dorodnymi świniami.
Żyją sobie zgodnie, choć to na pewno Jasek jest szefem i dość często o tym Mikusowi przypomina. Jasiek jest typem zupełnie bezstresowym, natomiast Mikus jest nieśmiałkiem- nie lubi wyciągania z klatki (ale to akurat mało która świnka lubi), na rękach potrzebuje sporo czasu, aby się wyluzować. Najlepiej czują się na wybiegu- chodzą sobie, zwiedzają i polegują- jak na dojrzałych i dobrze ułożonych chłopaków przystało.
https://youtu.be/8cM2VBxLv-8
Ogólnie, to chciałabym wygłosić apel do narodu: adoptujcie samczyki! Jak widać po wątkach adopcyjnych- jest ich znacznie więcej w potrzebie. Ja sama mam samce- i nie żałuję. Nie mają rujek, są potulne, grzeczne. I całkiem nie rozumiem, dlaczego zawsze trudniej znaleźć im domki- a zasługują na nie równie bardzo, jak i samiczki.