Kurczę... widzę, że daaawno tu nie zaglądałyśmy, ale tyyyle się działo że niestety czasu mi już brakło. A to godzenie świnek, a to w pracy ceregiele i w końcu mój ślub który odbył się 12 sierpnia... ale koniec o mnie, dziewczyny mają się poprostu ŚWIETNIE, nie mogą już bez siebie żyć, a jak są już na podłodze, łóżku czy też na mnie to praktycznie jak przyklejone do siebie są warto było pozaciskać zęby, podenerować się na Zefkę za jej zołzowatość, i ogólnie znieść wszystko dla tego jak teraz ze sobą żyją pod spodem daję kilka zdjęć z ostatnich dni. Są takie kochane, że nie da się ich nie Kochać :*