Strona 4 z 77
Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
: 09 gru 2016, 15:23
autor: patrycja
Lunorku, nie mam wątku swoich serduszek, ale będę zaglądać do Pulpetty. Gdyby się okazało, że na zapalenie ucha dostaniesz od lekarza Bactrim lub np. Vetoquinol czyli odpowiednik Marbocylu to mogę Ci dać - niedawno kupiłam, a musiałam odstawić Rozalce (na zapalenie ucha) bo miała po nich okropną biegunkę. Jeśli może się przydać komuś to po co wydawać pieniądze.

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
: 10 gru 2016, 14:48
autor: lunorek
Dzięki wielkie patrycja, ale ucho odpuściło małej na tych antybiotykach, które podajemy. Szkoda, że nie macie swojego wątku. Sikanie też teraz ok, siusiamy i bobczymy i się już nie napinamy, nie wiem w ogóle co to było. Boję się to napisać, by nie zapeszyć, ale jakby przestawało małej pukać w tym nosie wreszcie... Nie wiem tylko powoli już gdzie ją kłuć, po ostatnim zastrzyku w MV, chyba tą większą iglą, na karku zrobił się pod skórą krwiaczek. Bałam się kłuć koło tego miejsca, więc kłułam ciut niżej, do tej pory było ok, dzisiaj pod skórą za to został bąbel z leku

Masuję jej to miejsce. Powoli chyba się wchłania. Buagam, niech to się już skończy, jeszcze 5 zastrzyków przed nami... Poza tym ciężko mi jej robić te zastrzyki, czasem uda się tę skórę do góry ładnie podnieść, ale Pulpetka jest grubawa

i nie za łatwo tę skórkę wyściełaną tłuszczykiem tak unieść do góry i utrzymać, zwłaszcza, że ona ma tę skórkę taką aksamitną i śliską i sama ucieka mi z rąk. Za to muszę się nieśmiało pochwalić pochwałą dr Kasi, która powiedziała nam, że dawno nie widziała tak zadbanej skóry u Skinny i spytała: jak my to robimy???

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
: 10 gru 2016, 23:56
autor: patrycja
To super, że u niuni juz lepiej, bardzo się cieszę

. Oby do przodu. Moim obu skinny robimy się przebarwienia od zastrzyków i 1 zostało do dziś - od antybiotyku. Zastrzyki u skinny są gorsze moim zdaniem do wykonania niż u świnek z sierścią - psychicznie, że tak powiem

. Mocno Was pozdrawiamy i

.
Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
: 11 gru 2016, 2:17
autor: lunorek
Śliczne te Twoje prosiaczki Patrycjo, ta z prawej zupełnie jak siostra rodzona Pulpeci

Nawet pieprzyki na skórze takie same. Z Pulpetką już prawie zupełnie dobrze, choć momentami robi mi cyrki z zaskoczenia albo z pukaniem w nosie albo z tym popiskiwaniem przy sikaniu. Co ją pochwalę, że się uspokoiło, to zaraz zaczyna. Już się wolę nie odzywać

Próbuję rozgryźć kwestię tego jej sikania, bo to nie jest to do końca jakiś żałosny rozpaczliwy pisk bólu, raczej takie popiskiwanio-kwilenie. Czasem jej się zdarza. I nie wiem na ile to jakaś przypadłość u niej faktycznie, a na ile kwestia psychologiczna. W klatce u siebie lała zawsze bez oporów, od kiedy się pochorowała bytuje u nas na kanapie. Ma norki z koców, podkłady z ręcznika i tak jak ją obserwuję to mam ubaw momentami. Jakby wiedziała, że na kanapie sikać nie wypada, bo po minie widać pewien dyskomfort, nie leje tak zupełnie na luzie jak w klatce, trochę się kryguje, ale jednocześnie kombinuje cały czas, żeby kuper za norkę/kapcia wystawić i nie siusiać też za bardzo sobie i u siebie

Ona czasem podobnie kwiliła jak była u mnie na rękach i chciała do klatki na siku... Ostrzegała. Jak od razu wysadziłam ją do kuwety, to nigdy się na mnie nie zsiusiała. Jak przetrzymałam ją, bo np nie mogłam odnieść od ręki, to właśnie czasem siusiała wśród takiego swojego "biadolenia". Może to tylko to... Obserwuję dalej cały czas. Póki co kończę tą antybiotykoterapię powoli u niej i daję probiotyki. Zastanawiam się jednak nad zdiagnozowaniem tego jej pęcherza i nerek... Jakie badania robiłaś Patrycjo u swoich dziewczynek? Jak można np. zdiagnozować piasek w moczowodzie? Będę wdzięczna za poradę

PS> A u Skinny faktycznie ciężej zrobić zastrzyk, bo nie ma futra za które można delikwentkę przytrzymać

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
: 11 gru 2016, 7:48
autor: patrycja
To może rzeczywiście to kwestia psychiczna u Pulpetki z tym siusianiem - to by było ciekawe, że kwili bo nie siusia tam gdzie by chciała. Możliwe, ale pęcherz można by przy okazji obejrzeć. Powiem tak, specjalistką od pęcherza to jest Porcella hi hi. Ja piasku w pęcherzu nie badałam, ale wydaje mi się, że trzeba by siuski zanieść do zbadania, a wtedy lepiej od razu je oddać przy wizycie kontrolnej Pulpetki niż potem zawozić je specjalnie więc podpytaj najlepiej Porcellę. Ogólnie siuski do analizy można oddać bo to może tez być zapalenie pęcherza - może są tam jakieś bakterie. .. Oby to była tylko kwestia "kwilę bo nie robię siusiu u siebie"

. Czekam na dalsze losy Pulpetty -piękne imię

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
: 11 gru 2016, 12:48
autor: lunorek
Powiem tak, gdyby mi tu piszczała żalośnie i płakała, to już bym 3 razy z nią w gabinecie u weta była

Niemniej jednak sprawę na pewno trzeba będzie zgłębić i wyjaśnić do końca. Albo jest to psychologiczne jak poczuje dyskomfort, bo chwilowo nie jest u siebie, albo od czasu do czasu kwili bo np. faktycznie schodzi jej jakiś piasek z nerek... Raczej nie jest to stan zapalny pęcherza, bo problem moim zdaniem byłby widoczny przy każdym załatwianiu się. Tak czy siak zamierzam ją przeleczyć jakimiś ziołami antyzapalnymi i wzmacniającymi układ moczowy, bo na pewno jej nie zaszkodzą, a mogą jedynie pomóc. Pupę miała oglądaną w MV przy okazji ostatnich wizyt i na pierwszy rzut oka wszystko ok, ale też nie zgłaszałam problemu, bo wcześniej go nie było. Poczekam na wypowiedź porcelli, może tu do nas zajrzy, albo kogoś kto walczy z problemami układu moczowego u prosiaczka

Porcello, jak zdiagnozować piasek w nerkach u świnki? Co i jak badać, żeby wykluczyć/potwierdzić problemy z nerkami i/lub pęcherzem?
Czekam na dalsze losy Pulpetty -piękne imię

Dziękujemy, miała być najpierw Lexą, potem Gwiazdką, a została po prostu Pulpettą, imię narodziło się wraz z poznawaniem charakteru świnki i pasuje do niej jak ulał

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
: 11 gru 2016, 13:16
autor: porcella
Zajrzałam. Nie będąc wetem tylko mogę powiedzieć, że nałapałabym moczu i oddałabym do badania. Wynik powinien pokazać, z czym mamy do czynienia. To pierwszy krok, niewielki koszt - badanie ogólne. Nałapać trzeba jakieś 5 ml im więcej, tym lepiej. Możesz pewnie oddać w każdej lecznicy wet, bo i tak oddaję do laboratorium. Wynik skonsultuj z lekarzem prowadzącym, jeśli to dr Magda Bralewska, to się zna. Tak będzie najprościej, żeby nie ciagać zwierzaka w zimną pogodę.
Może być potrzeba usg, ale to potem.
Piasek raczej schodzi z pęcherza, nerki to by była gorsza sprawa. Marceli np. ma problemy z pęcherzem, a nerki zdrowe.
Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
: 11 gru 2016, 13:35
autor: lunorek
Ok, spróbuję nałapać i oddam mocz do badania. Dzisiaj niedziela, ale jutro mogę zacząć już działać. Zadzwonię z rana do pobliskiego weta i zapytam, czy przyjmą siusiu do badania. Rozumiem, że przydałoby się wyparzone naczynie i potem wyparzony słoiczek? Masz porcello jakieś tricki w zanadrzu? Jak tu zmusić teraz Pulpettę do wysiusiania się na komendę

Nas przyjmowała i diagnozowała za pierwszym razem dr Kasia, ona też zlecała całe leczenie, więc rozumiem, że to ona została lekarzem prowadzącym prośki w MV.
Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
: 11 gru 2016, 13:45
autor: porcella
Na komendę nie da rady.
Kup w aptece za 50 gr sterylny pojemnik na mocz i strzykawkę 2 czy 5 ml. Kuwetę, czy miskę, wymyj i wydezynfekuj - na ile to możliwe, najlepiej spirytusem przetrzeć. Naszykuj pojemnik i strzykawkę. papierowy ręcznik się przyda na mokre świńskie nogi. Weźmij świnię, napój ją czymś smacznym, co lubi, byle dużo - Marcelowi daję wodę z niewielką ilością karmy - taki kompocik. Może być ogórek. I już nie wypuszczaj, tylko wsadź do kuwety. Zajmuj ją czymś, żeby nie była nieszczęśliwa. Po paru minutach powinna siknąć. Wtedy szybko ją podnosisz i wciągasz do strzykawki cenny płyn, a potem do pojemnika. W zależności od rezultatów - powtarzasz operację do skutku. Jeśli nabobczy, zanim zbierzesz mocz, to ręcznikiem usuń bobki.
Mocz powinien byc dostarczony do labu szybko, nie powinien stac, bo się namnożą bakterie. Najgorzej, jak nie chce zwierzątko się wysiusiać, ale kiedyś w końcu musi.
Powodzenia!
Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...
: 11 gru 2016, 13:53
autor: lunorek
Ok, dzięki śliczne za pomoc, jakoś damy radę

Będziemy próbować, aż do skutku.