Poznańskie świniory - koniec pewnego rozdziału.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Major, śremski świń
A Majorek ma ze 6 latek chyba? Czy więcej?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Major, śremski świń
A badania miał
, cukier morfologia itd. 


Re: Major, śremski świń
Miłasiu, za tydzień jesteśmy umówieni u weta, poproszę żeby krew na morfologię też pobrali. Do tej pory raczej zrzucaliśmy wszystko na karb wzdęcia, ale to już trochę długo trwa.
Major ma przynajmniej 6 lat, może mieć więcej.
Major ma przynajmniej 6 lat, może mieć więcej.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23170
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Major, śremski świń
Obawiam się, że to może być starość, a może też i jakieś paskudztwo gdzieś w środku... Ech Majorku, Majorku...
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Major, śremski świń
Kurczę ale żeby starość tak go nagle dopadła? Miesiąc temu jak go widziałam to taki był energiczny, ciekawski i niuchający a teraz wcale się nie chciał przywitać, dopiero jak z nim pogadałam to łaskawie poszedł i palec mi powąchał
Ehh.. Żeby to był tylko chwilowy foch i żeby nam jeszcze senior podokazywał 


Re: Major, śremski świń
Staruszek się jakoś trzymał do tej pory, od wczoraj jest słabszy. Dużo wysiłku kosztuje go wyjście z cieplutkiego tunelu. Mimo tego nie traci apetytu, waga też stała od dłuższego czasu, a przy karmieniu nagle zyskuje nadludzkie (nadświńskie?) siły żeby wyrwać Koko najsmaczniejsze kawałki. Jak kilka dni temu miała rujkę, odezwał się w nim samiec i wszystko w klatce fruwało.
Koko zrobiła się strasznie tłusta, ponad 1000g przy swoich niewielkich gabarytach. I nadal tak samo boi się ludzi, nawet z ręki nie weźmie jedzenia tylko woli zaczekać aż ten straszny bezwłosy zwierz się ulotni
branie na ręce to dramat i wrzask jakby ją ze skóry obdzierać. Taki charakterek 
Koko zrobiła się strasznie tłusta, ponad 1000g przy swoich niewielkich gabarytach. I nadal tak samo boi się ludzi, nawet z ręki nie weźmie jedzenia tylko woli zaczekać aż ten straszny bezwłosy zwierz się ulotni


Re: Major, śremski świń
Jest bardzo źle. Wczoraj udało nam się zrobić kompleksową diagnostykę, usg i rtg:
- złogi w woreczku zółciowym
- płyn w brzuchu
- złogi, zwapnienia i torbiele w nerce lewej
- zatkany kamieniem moczowód nerki prawej, sama nerka wielkości pełnego pęcherza moczowego
- pęcherz pusty, od wczoraj mimo kroplówki nie zrobił siusiu
Krwi nie udało się pobrać, jest za słaby. Chcieliśmy podjąć się operacji usunięcia zaczopowanej nerki, ale ta druga chyba też odmówiła współpracy, skoro moczu zero... Ponadto nie trzyma sam temperatury, leży na termoforze. Karmy ratunkowej nie przełyka, wody również.
Czekam aż TŻ wróci z pracy i pojedziemy zakończyć jego cierpienie
To nie są zmiany, które robią się w jeden dzień, nawet tydzień. Jestem pod wrażeniem, jak długo nie dawał żadnego znaku choroby - jeszcze wczoraj, pomimo niewątpliwego bólu, walczył z Koko o koperek! - a w połowie grudnia miał jeszcze werwę i apetyt rocznego prosiaka...
- złogi w woreczku zółciowym
- płyn w brzuchu
- złogi, zwapnienia i torbiele w nerce lewej
- zatkany kamieniem moczowód nerki prawej, sama nerka wielkości pełnego pęcherza moczowego
- pęcherz pusty, od wczoraj mimo kroplówki nie zrobił siusiu
Krwi nie udało się pobrać, jest za słaby. Chcieliśmy podjąć się operacji usunięcia zaczopowanej nerki, ale ta druga chyba też odmówiła współpracy, skoro moczu zero... Ponadto nie trzyma sam temperatury, leży na termoforze. Karmy ratunkowej nie przełyka, wody również.
Czekam aż TŻ wróci z pracy i pojedziemy zakończyć jego cierpienie

To nie są zmiany, które robią się w jeden dzień, nawet tydzień. Jestem pod wrażeniem, jak długo nie dawał żadnego znaku choroby - jeszcze wczoraj, pomimo niewątpliwego bólu, walczył z Koko o koperek! - a w połowie grudnia miał jeszcze werwę i apetyt rocznego prosiaka...
- Dzima
- Posty: 10118
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Major, śremski świń

Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM
