3maj się Aga
Futrzaczki Paprykarza [*]
Moderator: pastuszek
-
Joanka
- Moderator globalny
- Posty: 3586
- Rejestracja: 25 kwie 2014, 21:21
- Miejscowość: okolice Torunia
- Kontakt:
Re: Futrzaczki Paprykarza [*]
Tyle pożegnań w tak krótkim czasie
3maj się Aga
3maj się Aga
DS: Boguś[*]Biolchem, Dora,Tedi,Abi,Stefan,Filemon,Bonifacy,Tofik,Prosiaczek,Rabarbar[/color]
DT: Nikita i Augustyna, Balboa, Witalik
DT: Nikita i Augustyna, Balboa, Witalik
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Futrzaczki Paprykarza [*]
Czemu ode tak krótko żyją
Aga trzymaj się
Dla Esmeraldy i pozostałych maluchów
Aga trzymaj się
Dla Esmeraldy i pozostałych maluchów
- bziki2
- Posty: 569
- Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
- Miejscowość: kraków
- Kontakt:
Re: Futrzaczki Paprykarza [*]
Pamięci Sissi, Esmeraldy i innych przyjaciół

-
paprykarz
Re: Futrzaczki Paprykarza [*]
16 lipca odeszła Kreska. We wrześniu mialaby 5 lat. Od okolo 2 lat walczyłyśmy z nadczynnością tarczycy. Zdąrzyła spotkać się ze swoimi siostrami, Kubusią i Kluską, które wróciły z adopcji i mieszkaja u Kanji.
Kreska urodziła się u mnie w domu, jako trzecie dziecko w miocie mojej tymczasowiczki. Od początku była mała, chuda i dziwna. Była małą (największa waga 720g), wredną terrorystką atakującą wszystko co się rusza. Samica czy samiec to dla Kreski żadna różnica. Lała wszystkich. Ale mimo to mieszkała z Jolą, Puszildą i Władą. Tolerowała je, tuliła, lizała po uchu żeby po chwili spuścić łomot.
Nie mogę się ogarnąć po jej śmierci. Nadal nie mogę uwierzyć, że jej nie ma. Wiedziałam, że choruje i że odejdzie ale to i tak trudne.
Żegnaj moja mała złośnico
Kreska urodziła się u mnie w domu, jako trzecie dziecko w miocie mojej tymczasowiczki. Od początku była mała, chuda i dziwna. Była małą (największa waga 720g), wredną terrorystką atakującą wszystko co się rusza. Samica czy samiec to dla Kreski żadna różnica. Lała wszystkich. Ale mimo to mieszkała z Jolą, Puszildą i Władą. Tolerowała je, tuliła, lizała po uchu żeby po chwili spuścić łomot.
Nie mogę się ogarnąć po jej śmierci. Nadal nie mogę uwierzyć, że jej nie ma. Wiedziałam, że choruje i że odejdzie ale to i tak trudne.
Żegnaj moja mała złośnico
- urszula1108
- Posty: 3214
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Futrzaczki Paprykarza [*]
Takie wredotki mocno chwytają za serce. Gdy ich zabraknie pojawia się nienaturalny spokój i pustka. Z całego serca współczuję.

- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13542
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:

