Strona 32 z 362

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 10 sie 2015, 17:33
autor: Pani Strzyga
To jest dobra myśl :)

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 10 sie 2015, 18:06
autor: Dzima
Klatka super, ale najbardziej podoba mi się to ukryte zejście! Super sprawa jak ktoś ma klatkę na szafce, bo nie wyobrażam sobie łapać świń żeby wracały do klatki....tylko martuś ma tak grzeczne świnki, że wchodzą na rękę same jak na windę :roll:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 10 sie 2015, 20:00
autor: Siula
Właśnie, nasza nie daje się do dzisiaj łapać żeby ją wyjąć z klatki, a jak zawołasz to sama wychodzi :lol: . I to zejście nie przeszkadza nam w użytkowaniu mieszkania tak jak pierwszy tunel międzyplanetarny ;) .

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 10 sie 2015, 21:14
autor: dortezka
Pani Strzyga pisze:Tylko jak my się mu wypłacimy?
chciałam coś napisać.. ale się jednak powstrzymam.. :szczerbaty:

no to zejście mają naprawdę super!

moje lenie schodzić nie muszą, na parterze mieszkają a i tak się nie kwapią, ewentualnie się odsikać i wracają i dalej leżą u siebie.. Mój Małż ma teorię, że one po prostu tak bardzo swój domek lubią :lol:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 10 sie 2015, 21:18
autor: katiusha
Mam sprawdzony manewr, co by wszystkie korzystały. Wyjmij z klatki i postaw przed rampą i niech wejdą. Jak zatrybią to i wychodzić zaczną. Ja tak moje uświadamiałam :102:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 10 sie 2015, 21:18
autor: Dzima
dortezka pisze:
Pani Strzyga pisze:Tylko jak my się mu wypłacimy?
chciałam coś napisać.. ale się jednak powstrzymam.. :szczerbaty:
:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Uważaj Strzyga! na te zboczone baby :twisted:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 10 sie 2015, 21:32
autor: dortezka
nie Strzyga, tylko Siula.. chociaż.. Strzyga, a Twojemu za co można by się "odpłacać"? :rotfl:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 10 sie 2015, 21:39
autor: Siula
katiusha pisze:Mam sprawdzony manewr, co by wszystkie korzystały. Wyjmij z klatki i postaw przed rampą i niech wejdą. Jak zatrybią to i wychodzić zaczną. Ja tak moje uświadamiałam :102:
Ja małą i Tosię też stawiałam na dole i weszły, ale w drugą stronę nie chcą na razie. Gapią się tylko w tą dziurę z miną " gdzie ta Misia tam znika" :lol: Za to na półeczkę Bromba od razu załapała jak ją M. wstawił zeszła sama i teraz biega w tą i z powrotem. :szczerbaty:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 11 sie 2015, 9:34
autor: Pani Strzyga
Mój klatkomodę potrafi zbudować, i plac zabaw dla szczurów :P

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 11 sie 2015, 11:47
autor: Siula
OO właśnie, jest więcej zdolnych męskich rączek niż tylko mój M. ;)