Strona 32 z 117
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
: 09 sty 2016, 11:52
autor: cappuccino
martuś trochę tak to wygląda

To super, że można wybrać czy miękkie czy twarde, bo moje to miękkoluby
No moja siostra chciała wywalić moje łóżko z pokoju, bo mieliśmy wspólny, ale tata jej nie pozwolił

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
: 09 sty 2016, 11:56
autor: kimera
Capuccino, wiesz, że wiele środków do czyszczenia można zrobić samodzielnie za bardzo małe pieniądze? Przepisy są po angielsku, ale nietrudno przełożyć. Większość robi się na bazie sody kuchennej.
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
: 09 sty 2016, 17:30
autor: porcella
kimera pisze:Capuccino, wiesz, że wiele środków do czyszczenia można zrobić samodzielnie za bardzo małe pieniądze? Przepisy są po angielsku, ale nietrudno przełożyć. Większość robi się na bazie sody kuchennej.
OT Zlinkowałabyś? EOT

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
: 09 sty 2016, 18:41
autor: kimera
https://pl.pinterest.com/2minlaundry/ho ... detergent/
Tego nie robiłam, bo wymaga zakupienia boraksu, który dostępny jest tylko przez internet. ale przepisy na bazie sody kuchennej, owszem. Działa fenomenalnie - wybielacz do prania: soda z wodą utlenioną, pasta usuwająca tłuste zabrudzenia z kuchni, nawet stare w piekarniku: soda z olejem. Czyszczenie brudnej wanny lub umywalki: posypać sodą, spryskać wodą z octem, może być z dodatkiem wody utlenionej. Kostki do czyszczenia sedesu: 3 części sody, 1 kwasku cytrynowego, bardzo ostrożnie skropić minimalną ilością wody utlenionej i/lub olejku aromatycznego, zlepić w kulkę lub kostkę w foremce, wysuszyć. W razie potrzeby wrzucić do wody w sedesie - czyści w zasięgu wody i perfumuje.
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
: 09 sty 2016, 19:27
autor: Asita
Też tego mogę spróbować, niektóre domowe sposoby działają nawet lepiej niż te chemikalia, a jako że używałam w mojej pracowni boraksu, to teraz mam cały worek

Eeej.....może wystawię na następnym bazarku porcyjkę?

Kimera? Skusisz się na licytację?

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
: 09 sty 2016, 21:44
autor: kimera
Dla ciekawości, bardzo chętnie! Sodę do prania - która też jest potrzebna do robienia proszku do prania - można zrobić przez wyprażanie sody do pieczenia.
Proszek do prania: kubek sody do prania, kubek boraksu, kostka mydła.
Proszek do zmywarek: 2 kubki sody do prania, 2 kubki boraksu, 2 kubki kwasku cytrynowego, kubek soli.
Do cyklu płukania dodać octu.
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
: 09 sty 2016, 21:57
autor: porcella
Dzięki, poczytam... Kupuję w rossmannie sodę do czyszczenia pod firmą domol - nie wiem, czym się różni od tej do pieczenia, ale podają na niej właśnie zastosowania dość podobne. Najczęściej uzywam sody do odgotowywania przypalonych garnków i patelni, pół godziny gotowania na małym ogniu z łyżeczką sody i wszystkie przypalone resztki odchodzą miękko i bez skrobania! Nauczyłam się tez nie wyrzucać skórek od cytryny, zanim je wyrzucę, to czyszczę nimi baterie i armatury.
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
: 09 sty 2016, 22:37
autor: cappuccino
Jezu, dziewczyny, ale pomysły! Może spróbuję kiedyś coś stworzyć sama. Teraz niestety nie mam nawet czasu prania wstawić i wszystko robi mój TŻ

Muszę konieczne stworzyć tą pastę do czyszczenia piekarnika, bo mój błaga, żebym go w końcu wyczyściła.
Ale genialne to.
A no i jeszcze miałam powiedzieć, że Tostowi odrastają kłaki w zastraszającym tempie. Znowu muszę się pobawić we fryzjera. Więc to wygryzania to był tylko taki jednorazowy incydent - na szczęście.
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
: 09 sty 2016, 22:41
autor: porcella
może jakiś stres w reakcji na kolegę? niech nie wraca zatem ten stres
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
: 09 sty 2016, 22:49
autor: cappuccino
No może, chociaż wydaje mi się, że po prostu był brudny. Nie wiem czy przypadkiem nie dostał strzała od kolegi. Po kąpieli minęło.
Na razie odstawili tylko jedną kogucią walkę w sylwestra, na szczęście jak już pisałam, bez żadnych szkód. Tost w końcu przywołał Nachosa do pionu. Wydaje mi się, że są dobrze dobrani. Gdyby Tost nie był taki wyrozumiały i spokojny, to pewnie już bym ich musiała rozdzielać, bo Nachos ma swoje dni, w których to hormony przejmują nad nim władzę. Tost pozwala sobie na wiele, ale do czasu. Zawsze po jakimś czasie fuknie na "małego" tak, że ten biegnie na drugi koniec klatki.
Właśnie, porcella, pytałaś może jak tam rośnie jego rodzeństwo, ciekawa jestem czy też tacy duzi.