było by śmieszne, gdyby nie to, że ledwo pół roku minęło od malowaniaDzima pisze:siki na ścianie![]()
![]()

Moderator: pastuszek
było by śmieszne, gdyby nie to, że ledwo pół roku minęło od malowaniaDzima pisze:siki na ścianie![]()
![]()
To teraz ja chciałabym widzieć twoją minę jak zobaczyłaś olaną ścianędortezka pisze:było by śmieszne, gdyby nie to, że ledwo pół roku minęło od malowaniaDzima pisze:siki na ścianie![]()
![]()
DziękujemyLidkaK pisze:Wspaniałe są te Twoje dziewczyny![]()
A te fotki, gdzie wszystkie są razem są piękne i słodziutkie
![]()
Najwidoczniej lubią abstrakcjędortezka pisze: Dzima ja się nie oszukuję.. to raczej był pojedynczy występekAle za to Balbinka się kuwetuje i ktoś jeszcze, tylko nie wiem kto.. na pewno nie Fifi i Rifi.. te siurają takimi strumieniami i na takie odległości że mam podłogę cały czas zasiuraną... nawet na ścianie były już siki
![]()
sobie myślę: japierdziele! robaki?!Niestety wyczułam w brzuszku Halinki jakieś guzy więc pojechaliśmy szybko do weta. Guzy okazały się bardzo złośliweale dla mnie, nie dla Halinki.
20.05.2013 guzy postanowiły wyjść na zewnątrz
najlepszy był wet.. ja do niego prawie ze łzami w oczach.. Halina u mnie od 3 dni a ja już myślę o operacjach.. i mówię mu, że guzy ma, że ok, jak trzeba, to wycinamy.. a on "no.. pani Doroto.. faktycznie czuję guzy.. ale proszę się nie martwić, one wyjdąodeta89 pisze:sobie myślę: japierdziele! robaki?!Niestety wyczułam w brzuszku Halinki jakieś guzy więc pojechaliśmy szybko do weta. Guzy okazały się bardzo złośliweale dla mnie, nie dla Halinki.
20.05.2013 guzy postanowiły wyjść na zewnątrz
Bo kiedyś były młode i grzeczneAnn pisze:Ooo wstawiłaś fotki żółwi, a ja dopiero teraz je zobaczyłamA czemu kiedyś razem były, a teraz osobno?
O to nie wiedziałam, że żółwie takie są..dortezka pisze:a tak serio to u żółwi tak bywa, że jak samiec dojrzeje płciowo, to staje się agresywny dla samicy. On był i to bardzo. Gryzł ją non stop, nawet gdy ona sięgała po jedzenie.. na początku nie rozdzielałam, ale gdy rozwalił jej na maxa szyję.. stwierdziłam, że lepiej nie będzie, a może tylko dojść do tragedii.. i rozdzieliłam.. teraz mam dwa wielkie akwaria zamiast jednego.. ehh.. i dwie grzałki, dwa filtry i dwie grzejące lampki.. do tego rybki w osobnym (nie, nie na pokarm, po prostu mam rybki).. nie chcę wiedzieć ile będę płaciła za prąd gdy wszystkie tu będą i to wszystko będzie przy nich pracowało