Heh, powiem Wam tyle, że ucieszę się jak chociaż jedna do nas trafi. Zobaczymy, nie zapeszam.
Jolu, to nie hodowla, tym razem to kinderki. Hodowla warszawska to nam 4 litery pokazała. Na razie dziewczyna mi napisała ostatecznie tylko tyle, że jutro oficjalne potwierdzenie płci u weta i ma chętnych po nagłośnieniu tematu x razy więcej niż samych prosiaczków... Stoi kolejka.To by było na tyle, więc wątpię żebym hurtem maluchy dostała. Nie wiem czym się będzie kierowała przy wyborze domów. Nie znam jej osobiście. Może być i tak, że niestety mimo dość długich pertraktacji żadna z jakiegoś względu do nas nie trafi

Ja dostałam taką tresurę przez 6 tyg kontaktów z tą ww. hodowlą, że już mi psycha siadła dosłownie i nic mnie nie zdziwi.
Jolu a co do facetów to oni nie są normalni, to jest inny gatunek, chyba że trafią się jakieś "pomyłki genetyczne" i coś się niektórym w kodzie naprostuje, tak jak naszym rodzynkom tu na forum

Dla mnie umiejętność pokochania takiego małego stworzenia i postawienia go nawet ponad własnymi potrzebami i własnym ego jest dobrym testem i wykładnikiem prawdziwego człowieczeństwa.
Jeszcze pewnie sam będzie tę trawkę zrywał
Asita, chyba prędzej mi bratki sadził, o ile nie będzie zbyt zmęczony oddychaniem. Nie ten typ człowieka. Za duże własne ego.
Z mężami to nigdy nic nie wiadomo

Każda kolejna świnka czerpie z ich czasu na przebywanie z żoną.
Oj to, to, to... A ja najlepiej, żebym nic nie miała, zero własnych potrzeb, zainteresowań czy marzeń, poza wbudowanym trybem gejszy... Tak, facet potrafi być nawet zazdrosny o świnię, a żebyś
Gusiak wiedziała. Ja też nie mam łatwego charakteru, raczej one woman army, więc raczej obieram ścieżki wojenne w wielu sytuacjach.
Patrycja, napiszę do dziewczyny, nie wiem, może ją ruszy jak jej zaproponuję, że nie będzie musiała rozdzielać maluchów. Od wczoraj biję się cały czas z myślami czy nie wziąć jednak obu... Tylko nie wiem jak ja dam radę ze wszystkim. I nie wiem co na to Pinki, ona jest dość łagodna, trochę się o nią martwię. Jak zgrane dwie siostry na nią wsiądą we dwie nie daj Boże, to chyba sobie w łeb strzelę. Pati napisałam do tej fabryki w Chinach w sprawie regałów, zaklepałam 2, mają mi dać znać jak tylko ruszy u nich produkcja, wtedy zlecą o 2 sety więcej, więc jest szansa
