Strona 311 z 445

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 01 cze 2016, 16:55
autor: dortezka
Dropsio.. a byłaś przy usg małego? Bo jak nie, to pewnie znieczuliła..
Mówię jej, że Rifka miała już usg i znieczulać nie trzeba było.. zobaczymy jak to będzie wyglądało. Będzie już wtedy też P akurat.. może uda się zrobić zamieszanie i żeby on też nie pozwolił znieczulić. Ja sobie nie życzę! To moje maleństwo i chyba mam prawo decydować?

ale zła jestem!

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 01 cze 2016, 17:14
autor: Asita
Nie bądź zła dortezko. Oczywiście, że to Twoja myszeńka i jak sobie czegoś nie życzysz, to wet musi to uszanować. Rozumiem znieczulenie przy operacji....gdybyś miała się nie zgodzić to jasne, że albo wet by znieczulił bez Twojej zgody albo by nie operował, ale badanie? To co innego. Jedna wetka też mnie raz nastraszyła znieczuleniem przy rtg. Jak jej Żura zostawiałam, to jej powiedziałam, że to ma być w całkowitej ostateczności. Bo on jest spokojny. W rezultacie go nie znieczulała (nawet jak bez mojej wiedzy zrobiła mu korektę zębów....już nigdy neva eva nie zostawię u weta żadnego mojego misia bez mojej obecności :evil: ). Tak więc nie denerwuj się, tylko od razu nastaw się, że jej powiesz, że nie chcesz znieczulenia, że potrzymasz ja sama i dacie radę :)

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 01 cze 2016, 20:23
autor: Dropsio
Mówię Ci, zadzwoń. Bo jak się uprze, to będziesz musiała jeździć bez potrzeby... Z tego co "poznałam" Piasecką, to może być wredna.
Mówisz dortezka że to możliwe? Ale to byłoby bez sensu kompletnie - podejrzewali, że z nerami jest coś nie ten teges, więc musieli sprawdzić przed operacją, czy kwalifikuje się do niej (między innymi do narkozy właśnie). Nie wierzę, żeby odwaliła coś takiego. Ale jak będę jutro dzwonić do Dorotki, to zapytam - jak się okaże, że znieczulała... To więcej u nich USG nie zrobię. Wolę pojeździć na drugi koniec Wro na głupie USG niż kurka oddawać świnia w ręce Pani Wygodnej. :evil:
Asita, no zostawiłam go tam, bo mieliśmy odebrać go następnego dnia, odstawić go mogłam tylko przed 11, a USG miało być koło 13, więc nie było szans żebym była z nim...

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 01 cze 2016, 21:09
autor: Assia_B
Co znaczy, że wygodniej? A czy tu czasem nie liczy się zwierzak, a nie wygoda Pani doktor?

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 01 cze 2016, 22:14
autor: joanna ch
noo to dziwne, u nas było już parę dobrych razy usg, trzymam prosiaka w przysiadzie, lekko na plerach znaczy i już. I brzucho i pęcherz i tarczycę w ten sposób badaliśmy... :think:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 02 cze 2016, 7:57
autor: dortezka
w poniedziałek i tak pojadę, bo już P będzie na dyżurze, więc go odwiedzimy.. a z P-ą zapewne dojdzie do spięcia.. no trudno.. najwyżej jej powiem, że jak nie potrafi zrobić bez znieczulania to niech Dorotka zrobi, bo ona potrafi :laugh:

nie wiemy co jest małej więc nie można znieczulać, o! takie jest moje stanowisko a ono jest najważniejsze, bo to moja kruszynka i to ja decyduję o niej (co nie zawsze jest dobre.. do dziś żałuję decyzji które podejmowałam z jej mamą.. :cry: ).

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 02 cze 2016, 8:32
autor: Asita
Dropsio pisze: Asita, no zostawiłam go tam, bo mieliśmy odebrać go następnego dnia, odstawić go mogłam tylko przed 11, a USG miało być koło 13, więc nie było szans żebym była z nim...
Dropsio, oczywiście, że na operację przecia trza zostawić. Ja też Alfika zostawiłam....a może powinnam tam być i czekać? :idontknow: Chodzi mi o badania - krew, usg, rtg itd. Byłam np mile zaskoczona z wetem od usg właśnie. Bo to facet. Drugi raz szłam do weta-faceta i drugi raz byłam mile zaskoczona jego fajnym podejściem i do zwierzaka i do mnie. Już myślałam, że będę musiała zwierza zostawić i czekać w poczekalni, a on mi mówi, że mam siadać, okładać się ręcznikiem i kłaść sobie Alfika na kolana. Potem kazał go odwrócić na łapki, żeby sobie odpoczął. No w ogóle fajny. Babki są jakieś takie......inne. Zaczynam lubić wetów-facetów..... :lol: choć generalnie facetów w ogóle nie lubię... :lol:

Dortezka, tak zrób, jak mówisz :102: Nie Pani Wygodnicka kupi sobie wygodny fotel do domu i tam w nim lepiej siedzi :nie_powiem:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 02 cze 2016, 8:42
autor: dortezka
ja tam wolę facetów i wetów i ogólnie.. baby czasem zawistne potrafią być.. :szczerbaty: i ogólnie nie miłe.. :idontknow:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 02 cze 2016, 8:47
autor: Asita
No...niby tak, ale bab też nie lubię. Ja chyba w ogóle ludzi nie lubię. Jak siedziałam sama w pracowni, to było super. Teraz pracuję z ludźmi i dla ludzi i się męczę i wkurzam ciągle... Ale dziś jedna petentka mi powiedziała, że jest w szoku, że jestem taka miła....bo kiedyś chciała składać wniosek gdzieś tam indziej i powiedziała sobie, że nigdy więcej tam nie pójdzie... :szczerbaty: No ja w ogóle jestem miła....dopóki się nie wkurzę :twisted: Wtedy lepiej uciekać ode mnie :lol:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

: 02 cze 2016, 10:56
autor: dortezka
nie nooooo... ja w sumie tez jestem miła.. przynajmniej się staram.. ale jak mi ktoś podpadnie.. ohoho.. wtedy to współczuję tej osobie :roll:
a z facetami to jakoś prościej się rozmawia i współpracuje..

i też uwielbiam spędzać czas "sama ze sobą".. a raczej bez innych ludzi ale np ze zwierzami.. czasem mi się tylko włącza taka ochota na obecność drugiego człeka to idę do sąsiadów :szczerbaty: