Darek wraca o 18 ale po 12h i po kilku nieprzespanych nocach a z nim czasem ciężko żeby wstał.. Np. ten poślizg ostatnio w docieraniu do Ciebie Siula to był bo nie mogłam go dobudzić i doprosić żeby wodę nagrzał (mamy bojler w piwnicy, można grzać albo na prąd albo napalić w piecu a że jakiś czas temu grzałka elektryczna się spaliła to została tylko opcja nr 2

Swoją drogą nagle mamy 200zł niższe rachunki za prąd.. coś z nią i tak musiało być nie tak.. ). Generalnie rano mam zamiar być gotowa tylko się ubrać zasmarować pryszcze i wyjść ale ja jestem o tej porze nieprzytomna i czasem usiądę na krześle i się zawieszę a minuty lecą nieubłaganie
