Strona 316 z 936

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 08 gru 2015, 13:03
autor: martuś
Frugo jak ziewa to zawsze ma taki wytrzeszcz :lol: Moim zdaniem świnkoziewy są ładniejsze :szczerbaty:

A Mruczek już ma zimowe futro i zimową warstwę tłuszczu więc wygląda na jeszcze większego :lol:


Ananas! Nala w ogóle jakaś nieogarnięta była :idontknow:
https://www.youtube.com/watch?v=MXbHlIr ... e=youtu.be


Obrazek

Obrazek

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 08 gru 2015, 13:42
autor: Asita
Co Ty? :lol: Nala miała po prostu chwilę zamyślenia :lol: :lol:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 08 gru 2015, 23:58
autor: dortezka
Nala zamyślona była :lol:

biedne łapusie pokute. Całuski by się szybciutko zagoiły :buzki:

moje ananasa nie chciały tknąć. Buszowanie w kocykach.. które prosie tego nie lubią? :102: ja też lubię się zagrzebać pod kocykiem :szczerbaty:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 09 gru 2015, 9:35
autor: katiusha
Nala się rozmarzyła nad czyms :102: Frykasy ananasy podane. Lubię to cykanie zegarka na twoich nagraniach - takie uspokajająco-hipnotyzujące :szczerbaty:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 09 gru 2015, 12:42
autor: martuś
No zegarek jest zabójczy :lol:
Powiem wam, że zjadły tylko ten kawałek ananasa i więcej nie chciały. Czekają cały czas na trawę a ja już nie mam :glowawmur:


A mój Frugasek w nocy miał aż dwa ataki :sadness: Jestem zmuszona mu zwiększyć dawkę leków :(

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 09 gru 2015, 12:54
autor: dortezka
Biedny Frugasek :( To oby te większe dawki pomogły i żeby ataków nie było już w ogóle! :fingerscrossed:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 09 gru 2015, 13:07
autor: martuś
Niestety wiem, że ataki i tak będą :( Po wprowadzeniu tabletek miał spokój na 7 tygodni a teraz powtórzyło mu się po 5 tygodniach (akurat jak byłam z dziewczynami na badaniach w Szczecinie) i dzisiaj dwa razy :(
Jest mi go strasznie szkoda bo co innego jakby to był stary kot ale on ma dopiero dwa lata i całe życie przed nim a tu już takie choroby :sadness: Te leki co dostaje nie są obojętne dla organizmu i boję się, że przez to będzie miał później problemy z innymi narządami...
Sory ale muszę się wygadać i wyżalić bo źle mi z tym...On jest taki grzeczny a tyle musi cierpieć...

Jak jeszcze nie miałam Frugo i przychodzili do nas do gabinetu właściciele psów z padaczką to coraz częściej chciałam przez to zrezygnować z posiadania psa. Trafił się kot i byłam zadowolona bo koty dużo rzadziej na to chorują niż psy. A niestety mojemu maluszkowi się to przytrafiło :(

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 09 gru 2015, 22:16
autor: dortezka
martuś, ja wiem, że jest Ci ciężko z myślą, że im większa dawka, tym gorzej może być później, że jest Ci ciężko patrzeć na ataki, na to, że on cierpi wtedy, bo go kochasz i chcesz dla niego jak najlepiej.. ale pomyśl o tym w ten sposób: gdyby nie Ty, być może by go już dawno nie było.. a tak, może przeżyć swoje życie w kochającym domku, ze wspaniałymi dużymi i ślicznymi koleżaneczkami świnkami.. :buzki: :buzki:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 09 gru 2015, 22:27
autor: Beth
Dorotezka wyjęłaś mi z ust dokładnie to co chciałam powiedzieć. Martuś pomyśl gdzie byłby teraz Frugasek gdyby nie ty. U ciebie ma troskliwą opiekę, mnóstwo miłości i zapewnione odpowiednie leczenie. Ja wiem, że są takie dni, kiedy człowieka dopada zwątpienie i bezsilność, kiedy serce wyrywa się by zrobić jeszcze więcej ale robisz wszystko co w Twojej mocy a Frugo i dziewczyny mają u Ciebie wymarzony domek :buzki:

Re: Nala, Nutka i Frugo - inspektor:D

: 09 gru 2015, 22:31
autor: balbinkowo
Oj, ciężko czytać o atakach Fruigolka, a co dopiero widzieć na własne oczy. Współczuję martuś :pocieszacz: ale myślę że dorotezka ma rację, dobrze że ten właśnie kociak trafił na Ciebie, bo możesz mu pomóc...
Musisz być dzielna dla niego, bo on się nie poddaje... kciukasy dla Frugolka za niepowtarzanie się ataków :fingerscrossed:
I buziaki dla Ciebie :buzki: