Berta i Elma

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
balbinkowo

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: balbinkowo »

Asita pisze:Dortezka, wcale Ci się nie dziwię. Ja czasem czuję się wręcz bezsilna w obliczu mojej bezgranicznej i bezwarunkowej miłości do moich prosiaków... Boję się o mnie samą... :? .... :lol:
Też tak mam :roll: Tak się o nie boję, że powiedziałam ostatnio do mamy aby codziennie do mnie dzwoniła. A chodziło mi o to, że mieszkam sama i jakby mi się coś stało, to nie będzie komu nakarmić moje panny, a przecież świnki nie mogą długo nie jeść :roll:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: martuś »

balbinkowo pisze:A chodziło mi o to, że mieszkam sama i jakby mi się coś stało, to nie będzie komu nakarmić moje panny, a przecież świnki nie mogą długo nie jeść
To mnie rozbroiło :laugh: Nie ważne, że coś Ci się stanie tylko ważne jest to, że dziewczyny będą głodne :lol:


Dortezka ja tak mam z Nalą jak Ty z Pigi. Ona lubi się przytulać, jak dziewczyny chodzą po łóżku to Nala zawsze do mnie podchodzi, kładzie się obok i trzeba ją głaskać bo jak nie to drapie w nogę :lol: Baaardzo lubi jak się ją przytula i całuje w uszko :love:
Nutka głaskanie lubi, całowanie i przytulanie już nie... A Tola jest za szybka na takie numery, da się chwilę pogłaskać, jak się ją złapie to pozwala dawać buziaki ale tylko przez chwilę :lol:
Obrazek
balbinkowo

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: balbinkowo »

martuś pisze:
balbinkowo pisze:A chodziło mi o to, że mieszkam sama i jakby mi się coś stało, to nie będzie komu nakarmić moje panny, a przecież świnki nie mogą długo nie jeść
To mnie rozbroiło :laugh: Nie ważne, że coś Ci się stanie tylko ważne jest to, że dziewczyny będą głodne :lol:
No właśnie o tym mówię, to już jakaś choroba, co nie? :ups:
Dropsio

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: Dropsio »

balbinkowo pisze: mieszkam sama i jakby mi się coś stało, to nie będzie komu nakarmić moje panny, a przecież świnki nie mogą długo nie jeść :roll:
Ja też się wiecznie boję, że wyląduję w szpitalu i prośki nie zostaną odpowiednio ogarnięte, rodzice zapomną podawać Dropsowi leków albo nie będą wiedzieli jak to zrobić :roll:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: dortezka »

balbinkowo ale ja mam tak samo! Jak muszę gdzieś razem z Małżem pojechać poza miasto, to klucze obowiązkowo lądują u mojej Sąsiadki. Mówię jej, że nie musi karmić, sprzątać itp bo powinnam wrócić na ich kolację...ale jakbym nie wróciła to żeby miał ktoś możliwość szybko wejść do domu i się nimi zająć.. i ona już wie, że jest SPŚM i że ma oddać je do adopcji ale najlepiej by wszystkie mogły pójść razem bo by za sobą tęskniły..

Czyli co? To już choroba psychiczna? :redface:
Ostatnio zmieniony 15 cze 2016, 23:24 przez dortezka, łącznie zmieniany 1 raz.
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: joanna ch »

Ja się już pytałam Teżeta co by zrobił gdyby coś i dostał po mnie gryzonie w spadku - no i prawdopodobnie by oddał ... I to może i lepiej bo pewnie nie zająłby się nimi jakoś dobrze, za bardzo roztrzepany.

Ja myślę w tych samych kategoriach, jak wyjadę i Teżet nie daje znaku życia to już sobie myślę - trup, nie żyje, wpadł w śpiączkę cukrzycową, a tam pies chce siku a świnie głodne a ja zdołam dojechać dopiero za 3 godziny... :mrgreen:
Alex

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: Alex »

Mysle, ze to nie jest choroba psychiczna a zapewnienie wrazie co bytu naszym podopiecznym, ze ma sie osobe, ktora wrazie co ogarnie co trzeba i zrobi tak jak polecielismy gdyby nam sie cos stalo. Moim zdaniem jest to normalne ;)
katiusha

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: katiusha »

Też mi się wydaje, że to zupełnie normalne :102:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: Asita »

Ej, no przecież będziemy żyć jeszcze wszyscy dłuuuugo, a na stare lata emeryckie (czyli ok 90-tki :lol: ) zbudujemy gdzieś na Mazurach wielki świrnik i już nie będziemy się martwić, co, jak ktoś zemrze, bo inny dziadek czy babcia się jeszcze ostanie :laugh: A Dropsio biedna będzie na koniec musiała o wszystkie świnie zadbać sama :roll: :laugh:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Pigi, Fretka, Balbinka, Fifi&Rifi

Post autor: martuś »

Też się piszę na taki świrnik na starość! :102:
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”