Strona 326 z 363
					
				Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
				: 23 cze 2019, 12:41
				autor: Dzima
				Kokosik! Fotki chcemy  

  Pochwal się chusteczkowym akwarium  

 
			 
			
					
				Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
				: 25 cze 2019, 12:04
				autor: dortezka
				biedne maleństwo. Trzymaj się Kokosik i szybko wracaj do zdrowia  

 
			 
			
					
				Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
				: 25 cze 2019, 21:57
				autor: Siula
				Mam lenia ostatnio, no wstawię Wam zdjęcia w końcu, na razie mam bałagan w kompie i mało go włączam. Podglądam wszystko na telefonie. Dziewczyny ok, ciągle o żarcie się drą w ten upał, nieznośne strasznie.
Kokoś grzecznie je leki, ładnie się goi i śmiga w kołnierzu.
			 
			
					
				Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
				: 30 cze 2019, 20:30
				autor: Siula
				
			 
			
					
				Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
				: 30 cze 2019, 21:20
				autor: Asita
				Kokos niegrzeczny jest bez kołnierza 

 A te chusteczki to tniesz sama, czy kupujesz takie gotowe?
Świniaczki jak zwykle słodziachy 
  
 
			 
			
					
				Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
				: 30 cze 2019, 21:52
				autor: Siula
				Asita sami tniemy,a właściwie drzemy taką pakę 90 szt dostał na początek. Dwa razy dziennie trzeba wymieniać tam gdzie siusia, bo czuć. On na szczęście sika w jednym kącie, a normalnie to w piasek sika w jednym miejscu właściwie i to jest super bo piasek dopiero po kilku dniach czuć.  On taki bidok w tym kołnierzu więc chciała żeby się umył i najadł, bo chomiś to wszystko w łapkach trzyma jak je. Niestety był niegrzeczny, ale nieźle nauczył się już zasuwać w tym kołnierzu  

 
			 
			
					
				Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
				: 30 cze 2019, 22:07
				autor: balbinkowo
				
			 
			
					
				Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
				: 01 lip 2019, 22:19
				autor: Siula
				Dziś tradycyjna cotygodniowa wizyta u weta  

  Kokos miał zdjęte szwy, jeszcze z 4-5 dni posiedzi w kołnierzu bo ma obrzęk tam gdzie sobie grzebał  

  Zabraliśmy też Misiaka bo jakoś przebiera w jedzeniu i schudła 100 g od 15 maja więc się strasznie zmartwiliśmy. Osłuchowo ok, zęby w porządku, dwie łapki pokłute żeby krew pobrać, Duży pogryziony 

  ( ale on jej wszystko wybaczy  

 ). Zobaczymy co tam wyniki pokażą, mam nadzieję, że dość krwi będzie bo wyciskała nasza dr, ale ciężko szło.
No chudzinka się Misia zrobiła, dostała rodikolan, podsuwamy smakołyki ciągle i trochę  ratunkowej dostaje - to to uwielbia przecież. Najmniejsza w stadzie , ale nadal rządzi twardą łapką  

 
			 
			
					
				Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
				: 02 lip 2019, 10:29
				autor: dortezka
				może tarczyca szwankuje?
upały pewnie też nie pomagają tym naszym prośkom trzymać wagę.
Ahh.. im to można wszystko wybaczyć, sika na dopiero co założone ciuchy, dziabanie..  
 
a to niegrzeczny Kokosik  

 i za karę będzie dłużej kołnierz nosił..
 
			 
			
					
				Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln
				: 02 lip 2019, 13:18
				autor: joanna ch
				Kokosinku...  
 
pamiętam z czasów moich chomików problemów skórnych to cięcie chusteczek i ligniny... fun fun fun  
