CAVIARNIA

A niech się kładzie gdzie chce byle mu dobrze u mnie było tylko niech da Tasieńkowi skubnąć czasem sianka

Jestem pod mega wrażeniem Onyx z Tasmanem już nawet momentami jedzą z jednej miski przed chwilą Tasiek wkładał łeb pod łeb Onyxa i tak jakby się wtulał A później obwąchiwali sobie noski tak że wyglądało jakby się całowali
Oby z Geronimo i złotym poczochrańcem poszło równie łatwo a jak nie to niech black tan (podpalany) maluch z hodowli Cavia Dafi od pani Ani okaże się jego bratnią duszą.. A pozatym czy nie pięknie wyglądałby gold agouti z moim silver agouti? No para idealna przecież

No się rozmarzyłam na temat przyszłych świnek jak tak patrzyłam na miłość kwitnącą między Tasmanem a Onyxem ahh..

a ja od wczoraj sama ze sobą piszę

Przedstawiam Geronimo, boby i jabłko :

niam niam niam jakie dobre jabco no nie możliwe jabca są normalnie fee..


zjem cię niam niam, nic z ciebie nie zostanie taki zawzięty jestem świń!


no co się Duża gapisz? świnki jedzącej jabca nie widziałaś? a może ty znów chcesz mi boby kraść?!

mój

Lilith88 pisze:a ja od wczoraj sama ze sobą piszę

Bo odpowiadasz sobie po 3 rano trzymam mocno za kolejne łączenie a jak się nie dogadają to co ze złotkiem? będzie na dt czy adoptujesz... i szukasz kolegi?

No trzeciej klatki nie podstawie bo mąż mnie z domu razem z klatkami wyrzuci Jak się z Geronimo nie dogada to pójdzie do Tasmana i Onyxa wydaje mi się że oni każdego przyjmą kto się zgodzi na rządy Taśka ale gdyby nie to będzie musiał być u mnie na DT.. Tej opcji nie przeżyje więc ma się dogadać!

Tasman i Onyx przeprowadzili się dziś do klatki razem ze wszystkimi wygodami i jest ok, wręcz mam wrażenie, że spokojniej niż na wybiegu na którym byli do tej pory i nie mieli nic, bo się o wszystko kłócili.. jedyną awanturującą się świnką jak zwykle był Geronimo z klatki naprzeciwko.. ehh.. co ja z nim mam.. no ale w końcu się znudził i przestał się drzeć na chłopaków, tym bardziej, że oni mieli go głęboko w poważaniu.. a bałam się właśnie, że ich podburzy i się będą gonić, tymczasem Tasieniek tylko coś odpyskował Geremu i poszedł się wyłożyć, nie zwracając uwagi na dalsze pejoratywy w jego kierunku xD

taki o to zapanował podział, Tasman na parterze, Onyx na pęterku


muszę wam powiedzieć, że Onyx jest mistrzem wyleżu nic mu nie przeszkadza, każde miejsce i każda pora jest dobra na wywalenie stopiszczy

jakie słodkości mi tu pokazujesz! Sam miodzio no słodziaki pierwsza klasa! Onyx jest bezbłędny fajny z nich duecik

Onyx był poprostu nam przeznaczony jest serio niesamowity, do 25 nie mam komputera ale jak się tylko do niego dorwę to wstawie foty z ostatniej nocy jak Onyx spał z Darkiem ładnie w łóżeczku

Teraz trochę się martwię, bo chłopaki zostali sami, zajrzy tylko ktoś im jeść dać jutro i mam nadzieję że się nie pożrą.. No ale z tego co zauważyłam rozrabiają tylko jak się obok kręcę wiec mam nadzieje będzie ok.. No a Gery znów zdziczeje, jego wystarczy jeden dzień na rękach nie mieć i już się robi dzikus że ho ho

Cudnie też się bałam, że Gery ich podburzy do walk i będzie pozamiatane z łączeniem... cieszę się, że jest inaczej!

Chłopaki w święta zostali trochę sami i nic sobie nie zrobili śpią obok siebie, jedzą z jednej miski, Tasiek nawet potrafi ogóra zostawić dla Onyxa jak już się naje i nie robi o jedzenie afery, nie odgania Czarnego (Onyx piękne imię ale coś najczęściej do niego jednak Czarny wołam ) od miski, a po powrocie ze świąt od rodziców nie znalazłam u nich nawet najmniejszej ranki.

Geronimo już nie smuta i nie jest świnką z depresją, bo znów ma sąsiada a nawet sąsiadów na widoku i jest do kogo się wydzierać co więcej jakoś ostatnio zrobił się ogólnie mniej płochliwy czyli towarzystwo mimo, że przez kraty służy mu bardzo.

Czekamy wszyscy teraz na Złotko (cały czas tak mówię o małym gold agouti laborancie, który ma u nas zamieszkać więc tak się pewnie będzie nazywał, ale zobaczymy jeszcze), maluch jest już gotowy do przeprowadzki tylko nie możemy znaleźć transportu, ale szukamy, szukamy i nie możemy się doczekać aż zamieszka z nami!! Jak już będzie mamy tylko jedno marzenie, żeby dogadał się z Gerym

Mąż dziś kupił po drodze z pracy wagę kuchenna i w końcu mogłam zważyć chłopaków, tak więc melduję, że ważą:
Geronimo 860 gram
Tasman 1008 gram
Onyx 1110 gram
Oczywiście waga Gerego mnie zmartwiła, bo wydawało mi się, że z 900 gram chociaż będzie.. Gery i Tasiek mają 8,5 miesiąca, więc to nie jest chyba najgorsza waga, tym bardziej, że Gery zawsze był trochę mniejszy od Tasieńka, on jest taki ładnie zbudowany, zero tłuszczu, zero brzuszka, taki sportowiec, ciągle w ruchu, biega, skacze i oczywiście ucieka w popłochu, więc może to dlatego, ale chciałabym żeby mu się wkońcu brzuszek zaokrąglił jak przystało na świniaczka