CAVIARNIA

lubię pisze:Generalnie karmniki nie powinny mieć formy domku z podłogą, bo będą służyły głównie do przenoszenia chorób.

O co konkretnie chodzi? O odchody czy coś innego?
U nas od 3 lat jest taki "domek" właśnie - podłoga jest wyłożona polipropylenem, który jest regularnie czyszczony, przy czym ptaki i tak do karmnika nie robią.

Dziś w karmniku pojawił się też rudzik

Tak, o odchody. Normalne ptaki robią do karmnika

Jak macie podłogę z PP i ją czyścicie, to jest OK, na ogół ta podłoga jest z deseczek, niezbyt często szczotkę ogląda, że już o myciu nie wspomnę. A jeśli nawet byłaby myta, to wiadomo jak to jest z dezynfekcją drewna

Lubię, to my mamy jakieś tresowane ptaszki najwyraźniej, bo podłoga niemal błyszczy

Nie no, kłopot z odchodami jest, ale tylko jak już przylecą szpaki, one śmiecą strasznie

Nasz karmnik jest przymocowany do deseczki, która z kolei jest przymocowana (tylko nie wiem jak) do metalowej rury - po takiej kotom trudniej się wspiąć

Na szybko z dzisiejszego wypadu
Czubatka

Mysiek

I ćwierkajacy raniuszek

Na szybko - stadko 7 uhli

Lubię, na lodowca się nie wybieracie? My chcieliśmy jechać, bo to "tylko Milicz, w sumie dość blisko", ale coś w samochodzie pękło i pali 2x więcej niż normalnie...

Nie wybieramy, planów aż nadto mamy na miejscu. A poza rzeczonym w sobotę będzie też można obserwować stado ornitologów akademickich, bo mają akurat zlot

O, Marta, widzę że raniuszka dorwałaś

Też dzisiaj spotkaliśmy tego cudaka... Usiadł mi metr przed twarzą i patrzył się, przekrzywiając łepek. Potem odleciał kawałeczek i dał sobie cyknąć fotę

I gil

Znalazłam miejsce koło domu gdzie szaleją raniuszki, zniczki, mysikróliki, pełzacze, gile i sikorki... Fajnie jak się tak siedzi pół godziny w ciszy, nic się nie rusza... a potem nagle zlatuje się całe stado i wszystkie krzaczki się trzęsą, hałas okropny bo każdy ptaszek ćwierka po swojemu. Obłęd