Strona 34 z 82
					
				Re: Moje szyneczki ;)
				: 01 mar 2018, 21:16
				autor: boe22
				Wcześniej jak też miałam 7 minut, gdy mieszkałam w innym miejscu- i tak jeździłam- dla komfortu i zdrowia futer.
Karton- zimą polary i siano, dobrze zamknąć. Latem otwarte, ale wysokie. Bywa jeździć z jedną, bywa że szóstka jechała( 

 ).
 
			 
			
					
				Re: Moje szyneczki ;)
				: 01 mar 2018, 21:21
				autor: Mk1609
				
			 
			
					
				Re: Moje szyneczki ;)
				: 01 mar 2018, 21:25
				autor: Anulka1602
				Mam taki transporter jako rezerwowy na szybki wylot do weta z JEDNĄ świnią-na dwie już jest zbyt mały.
			 
			
					
				Re: Moje szyneczki ;)
				: 01 mar 2018, 21:29
				autor: Mk1609
				Bomba.... To szukam dalej.... Ale coś czuję że mniej niż 100 nie zapłacę, lepszy karton.
			 
			
					
				Re: Moje szyneczki ;)
				: 01 mar 2018, 21:33
				autor: urszula1108
				Mk1609 pisze:Taxi do weta w moim przypadku to bezplan, dookoła idąc mam 7 minut. Pytanie jak często byłby potrzebny i czy warto kupić, bo jak ma stać i się kurzyć to bezsensownie wydawać kasę.
U nas nieużywany transporter służy na wybiegu jako dodatkowy domek. Zwykle wieszamy w nim tuneliki i świnie go uwielbiają  

 
			 
			
					
				Re: Moje szyneczki ;)
				: 01 mar 2018, 21:39
				autor: Anulka1602
				Zobacz na allegro 

 
			 
			
					
				Re: Moje szyneczki ;)
				: 01 mar 2018, 22:09
				autor: Mk1609
				Na allegro nie będę miał super express speed przesyłki. Swoją drogą zaśmiecamy szyneczki zamiast chwalić jacy są piękni i szczerbaci.
			 
			
					
				Re: Moje szyneczki ;)
				: 01 mar 2018, 22:14
				autor: Anulka1602
				
			 
			
					
				Re: Moje szyneczki ;)
				: 01 mar 2018, 22:37
				autor: magmagpie
				https://www.bdsklep.pl//stefanplast-48x ... gI3s_D_BwE
konsultowałam z MAS, niedrogi i gwóch paskudów wchodzi z termoforem i jamką od pastuszka 

podobno guliwery mają dobre zaczepy. ja jestem zadowolona bardzo
 
			 
			
					
				Re: Moje szyneczki ;)
				: 01 mar 2018, 23:10
				autor: Mk1609
				W takim chłopcy przyjechali do mnie. Faktycznie nie wiele miejsca zajmowali ale ze stresu byli wtuleni w siebie, no i ważyli trochę ponad 600g, a teraz Katana waży kilogram. Prawie drugie tyle Samuraj. Chociaż ten mimo swojej wagi jest mniejszy od Katany.
Znów rozmowy nie na temat hihi.