Strona 35 z 196
Re: Puckowe futerka
: 24 lut 2014, 15:49
autor: porcella
No to naukowcy - do roboty, bo jak na razie to jesteśmy jak tabaka w rogu.
Re: Puckowe futerka
: 24 lut 2014, 15:50
autor: kimera
A kto go tam wie, jak się ten wirus roznosi?
Wiele wirusów przenosi się przez kontakt płciowy lub mleko matki, dziecko może się już urodzić zarażone; przez krew lub ślinę.
Przez kał to chyba byłoby w przypadku wirusów powodujących choroby przewodu pokarmowego, wszelkie "grypy żołądkowe', kiedy miano wirusów wydalanych tą drogą jest bardzo duże. Kocia białaczka wirusowa roznosi się głównie przez krew i ślinę, przez co narażone są najbardziej walczące koty. Kocięta zarażają się też w łonie matki i przez mleko; do zakażenia może też dojść przez kał i mocz, ale nie jest to podstawowa droga infekcji, bo sam wirus może przetrwać poza organizmem tylko kilka godzin.
Podobnie jest z retrowirusowym zapaleniem mózgu i stawów kóz (CEA).
Zakażenie nie jest łatwe, problem w tym, że wiele osobników zakażonych latami nie wykazuje żadnych objawów, więc bez specyficznych testów ELISA można nie wykryć choroby aż nie będzie za późno.
Re: Puckowe futerka
: 24 lut 2014, 15:58
autor: pucka69
Ale rozumiem że bariery gatunkowej nie przebije? U mnie mieszkają jeszcze koszatniczki, pies no i ludzie.
Re: Puckowe futerka
: 24 lut 2014, 17:07
autor: sosnowa
o matko włos się jeży, ale to nie może być aż tak zaraźliwe, bo jednak parę osób, w tym świnkoosób jeszcze żyje i jakby nawet zdrowe.....
Re: Puckowe futerka
: 24 lut 2014, 17:24
autor: Katia69
Moja Kasia miała chłoniaka
Znalazłam taki artykuł,może się przyda(w przypisach jest literatura)
http://cytovet.blogspot.com/p/moje-publikacje.html
Będzie dobrze,trzymam kciuki

Re: Puckowe futerka
: 24 lut 2014, 17:28
autor: kimera
Najczęściej są to ściśle przypisane do gatunku choroby, dlatego są nazywane FIP, FEL, CEA, CSF, ASF,- kocie zapalenie otrzewnej, kocia białaczka, kozi artretyzm, świński pomór (klasyczny i afrykański), itd.
Nawet najbardziej zaraźliwa wirusowa choroba zwierząt kopytnych, pryszczyca, bardzo trudno przenosi się na ludzi. Na szczęście, jest to choroba stosunkowo łagodna (jeśli zwierzę wolno leczyć, bo gospodarskich się nie leczy) i istnieje na nią skuteczna szczepionka.
Poza tym, to nie jest tak, że zarażasz się wirusem i dostajesz raka. Zakażenie pewnego rodzaju wirusami zwiększa tylko szanse na zachorowanie na pewnego rodzaju nowotwory. Nie jest to proces szybki i łatwy.
Re: Puckowe futerka
: 24 lut 2014, 18:55
autor: porcella
taaaa, któryś z bohaterów Żeromskiego umarł na nosaciznę, którą się zaraził bodaj od konia... "Uroda życia", czy "Walka z szatanem"? Kto to czyta teraz? Ale to literatura...
Więc proponuję nie przejmowac sie nadmiernie - co nie znaczy - nie czytać, jak coś się znajdzie ciekawego.
Re: Puckowe futerka
: 24 lut 2014, 22:46
autor: pucka69
Uwierzycie że nagle obie chciały banana! A całe życie stanowczo się przed nim wzdrygały!
Re: Puckowe futerka
: 24 lut 2014, 23:25
autor: Inez
Gusta się zmieniają, a jedna nie może być gorsza od drugiej.

Re: Puckowe futerka
: 24 lut 2014, 23:30
autor: pucka69
Teraz jedzą kiwi
