Strona 35 z 54

Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem

: 24 lut 2017, 21:17
autor: martuś
Przez problemy z Nalą dopiero dzisiaj do Was zajrzałam :sadness:
Pulpeciku czemu aż tak ci się tam spieszyło? :sadness:

Miała być impreza a jest wielki smutek :pocieszacz:

Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem

: 25 lut 2017, 16:41
autor: sosnowa
A ja nic nie wiedziałam, siedziałam dwa bite dni na konferencji. Niestety już wiem, przeczytałam w In Memoriam. Kochana Pulpecjo, całym sercem jestem przy Was i z Wami. :cry: :cry: :sadness:

Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem

: 27 lut 2017, 19:30
autor: Pulpecja
Dziękuję Wam wszystkim za trzymanie kciuków, ciepłe myśli i dobre słowa. I proszę o więcej - teraz dla Króla Juliana. Za parę minut jadę odebrać go po operacji. Bardzo się boję...

Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem

: 27 lut 2017, 19:33
autor: Chocolate Monster
Trzymam mocno i stale :fingerscrossed:

Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem

: 27 lut 2017, 19:57
autor: zwierzur
:ok: :fingerscrossed: :ok: :pocieszacz:

Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem

: 28 lut 2017, 17:16
autor: Pulpecja
Próbuję karmić Króla Juliana, ale nie chce jeść. Rano jadł ze strzykawki, a nawet z mozołem przemielił gałązkę natki pietruszki, suszony listek maliny i brzozy. A teraz nie chce :(
Wyć mi się chce...

Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem

: 28 lut 2017, 17:35
autor: Chocolate Monster
Julian,jedz jak należy :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Pulpecja :pocieszacz:

Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem

: 28 lut 2017, 17:57
autor: sosnowa
O rety, co się wyrabia na tym świecie???? Trzymam baredzo mocno. Po operacji tak czasem jest, ale załapie, zobaczysz. Trzymam.

Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem

: 28 lut 2017, 18:34
autor: Baśjul
Julianie, trzymam mocno :fingerscrossed:

Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem

: 28 lut 2017, 23:25
autor: Pulpecja
Nakarmiłam przed chwilą Julianka. Nie był zachwycony. Może mu ta karma nie smakuje?
Ale potem zjadł SAM dwie gałązki natki :jupi: i umył sobie pyszczek :yahoo:
Mycie było synchroniczne, bo w tym samym czasie mył sobie mordkę Diego, tylko on w klatce na półce, a Julian u mnie na kolanach. Po odłożeniu do klatki złapał paprykę, której nie chciał jeść u mnie na kolanach, i zniknął z nią w domku. Mam nadzieję, że się z nią tam dokumentnie rozprawi.
Dziękuję za ciepłe myśli i prosimy z Juliankiem o jeszcze.

Ile powinnam mu dawać karmy ratunkowej na raz?