CAVIARNIA

Dortezka strasznie mi przykro...

Nie wierzę...nie wierzę...
Bidulka

Trzymaj się kochana, jesteśmy z Tobą

Dlaczego nasze kochane zwierzątka nas zostawiają...???? Dortezka tak strasznie mi przykro, Pigunia była z Tobą szczęśliwa.
Ja też siedzę i ryczę... maleńka biegaj szczęśliwa i zdrowa po zielonych łąkach...

o matko, co za straszna wiadomość... ogromnie współczuję!

Dortezko jest mi ogromnie przykro, współczuję z całego serca...
Trzymaj się

Pigulku....co sie stalo...nie wierze...
Pigulinko kochana...tyle dzielnie znioslas....Boze, to nie moze byc prawda co czytam...
Dortezko, nie mozesz mowic, ze zycie starcilo sens. Dla reszty musisz byc silna. Teraz Pigi malutka nasza pozna sie w koncu z Alfikiem.
Nie wierze...

Może głupio to zabrzmi, ale kiedy wchodziłam dziś rano na forum miałam bardzo złe przeczucie. Pierwsze co spojrzałam na tytuły wątków i się cieszyłam, że wszystko jest ok. Weszłam do Was żeby zobaczyć co u Pigulki i się załamałam...
Przeczytałam rano i nadal nie potrafię uwierzyć. Moja najulubieńsza forumowa świnka... Kilka razy wchodziłam na wątek, bo miałam nadzieję że to tylko zły sen. I za każdym razem łzy same ciekły ciurkiem po policzkach i musiałam iść przytulić się do swoich świń.
Dortezko, trzymaj się tam jakoś ze stadkiem...

Ciężko uwierzyć Bardzo mi przykro...

Kilka dni mnie tu nie było, a tu takie wiadomości Nie mogę w to uwierzyć... To takie niesprawiedliwe...

Trzymaj się... Musisz być silna dla reszty świneczek...