Strona 342 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 11 sie 2016, 23:54
autor: joanna ch
Dziękuję za świeczuszkę :)

Ridża nie ma już parę dni, życie w Clatcatrazie powoli wraca do normy...

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 14 sie 2016, 15:43
autor: joanna ch
nowy album :)
https://www.facebook.com/opowiesciswins ... 3337042852

a w nim m.in.

Bonkers cierpi w budzie:
Obrazek

świnie tracą palce
Obrazek

Palce straciłam,
lecz
koper spożyłam.
Obrazek

Cierpi moje ciało
więc
koper to za mało
Obrazek

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 14 sie 2016, 17:42
autor: Alex
Jakie smutne miny wszyscy maja :(

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 14 sie 2016, 19:52
autor: joanna ch
nie no tylko pies cierpi okrutnie, świnie w normie, raczej zaciekawione miny mają :)

Wróciliśmy z Bonkersem z wycieczki rzeczno-parkowej. Przez 3/4 drogi słyszałam głośne kwęki za plecami. Mam ochotę ją zamorrrrdować.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 14 sie 2016, 21:07
autor: Chocolate Monster
BONKers od puszczania bąków? :lol:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 14 sie 2016, 21:09
autor: jolka
Ale buda super, a czemu ona cierpi??? powinna się cieszyć :roll:
Joasia gdzie z nią do weta chodzisz?? Potrzebujemy z Marzenka jakiegos dobrego dla Poli. Chcemy,żeby ja obejrzał tak kontrolnie , moze pokierował jej dietą. Myslę, że moze trzeba zrobić badanie serducha, bo Pola bardzo szybko się męczy.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 14 sie 2016, 21:34
autor: porcella
@jolka, serducho to w Vetcardii na Kijowskiej 11 chyba najlepiej? Psy bada dr Niziołek (świetny jest podobno) i dr Kraszewska też.
Bardzo mi sie podoba Bonkers w budzie, tak campingowo :102:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 15 sie 2016, 7:18
autor: joanna ch
Chocolate Monster - też może być, choć ona się nie przyznaje do bąków i ucieka do łazienki gdy wytoczy :mrgreen:

Jolu, do Mv z nią chodzimy, a jak coś mało poważnego to do pierwszego lepszego najbliższego.

porcella, dzięki :102: musiałam świński koc poświęcić.

Już trochę się zaczyna do budy przekonywać (oczywiście jeśli łóżko i fotel nie są akurat dostępne :102: ) W zamyśle to miał być dla niej taki bezpieczny kącik:
-bo odkurzacz to zło
-bo wszelkie sprzątanie chaty, czy energiczniejsze chodzenie po niej to zło
-bo jak świnia czy chomik jest u mnie na ręku lub ja u nich w pokoju to Bonkersa obraza majestatu i trzeba iść cierpieć do łazienki na twardych plastikowych klapkach leżąc i charcząc "hyyyyyyyyyyyyy, hyyyyyyyyyyyyyyyyyy"
-bo ta sierota jak tylko coś się powie głośniejszym głosem, (np wołam do Teżeta z drugiego pokoju), uważa że to na nią krzyczą i już biegnie się schować do łazienki, chociaż nikt jej nigdy w życiu nie skrzywdził :idontknow:

na serio, nasze życie kilka razy na dzień zawiera w sobie jakąś odmianę następującej konwersacji:

[Ja do Teżeta:]
-"Kamiiiiil! Przynieś mi tutaj cośtam!"/"Kaaaamiiiil!!! Ile chcesz kanapek???"/"Kamiiiil!!! Czekaj, jeszcze mleko kup!!!" itp itd
[Bonkers zaczyna uciekać do łazienki. Zwracam się do niej ze wschodnim zaśpiewem coś a la Sami Swoi :]
-"Błonkiers, toż to nye do cjebje, wracajno."
[Bonkers biegiem wraca na miejsce]

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 15 sie 2016, 12:47
autor: Siula
:lol: Wesoło tam macie z tymi zwierzakami ;) Ja bym chciała pieska, ale nie wiem jak tam relacje ze świniami by wyszły. Bonkers jest jakoś oddzielona od nich jak Was nie ma w domu?

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 15 sie 2016, 13:13
autor: joanna ch
Tak, zawsze jest oddzielona. Świń kawałek pokoju przy kuwetach jest oddzielony kratą a jak wychodzimy z domu to zamykamy pokój.