CAVIARNIA

Dzima pisze:Asita, to skoro tak się wszystko zapętla, że chudnie przez cysty to może lepiej poddać ją zabiegowi i potem próbować podtuczyć niż teraz tuczyć do zabiegu? już nie wiem co mam o tym myśleć.

Dr Lisiecka twierdzi, że nadmiar estrogenów przy cystach aktywnych hormonalnie powoduje anemię, niestety nieodwracalną (jest niszczony bodajże na szpik kostny). M in dlatego zdecydowałam się operować Gryzeldę, chociaż ważyła mniej więcej tyle ile Szkatuła teraz + miała guzy sutka i ropomacicze.

11.01 jadę na kontrolę ze Szkatułą i jeśli wetka zaleci operację to myślę, że spróbujemy
Bo ile może spadać z wagi....a nie chcę doprowadzić do tego, że będę ją dokarmiać zamiast karmić

Na pewno będzie wszystko ok!

Jezu, nie mogę się napatrzeć na tą willę Twoich dziewczyn. Jak się dorobię swojego mieszkania, to chyba zainwestuję w te kratki. Ile można tam rzeczy nawkładać

Hmm, no rzeczywiście to jest dylemat, co lepsze dla mojej świni. Niestety decyzja należy do każdej Dużej lub Dużego. Może rzeczywiście po konsultacji łatwiej będzie podjąć decyzję, tego ci życzę Dzima

Czyli z tą anemią się potwierdza.... Bardzo niefajnie. Jednak myślę, że jak Szkatułka przeszła dobrze poprzednią operację, to może oznaczać, że jej organizm to znosi.

Podczytuję o Twoich dziewczynkach regularnie, ale do tej pory się nie udzielałam. Tym razem musiałam bo Szkatułce są jak najbardziej potrzebne.

No i 3 mamy kciuki!!!

Maniek nie bał się spać u Szkatuły?

Co do wagi to ciężka sprawa A bobki (tylko świeże) miała badane na pasożyty?

NAjlepsze życzenia dla Was i zdrówka dla Szkatuły. Trzymamy