Strona 346 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 25 sie 2016, 8:39
autor: sosnowa
O choroba, no to faktycznie niefajnie. A nie mogli od razu zrobić rtg?

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 25 sie 2016, 9:29
autor: joanna ch
Najwyraźniej nie, pewnie duża kolejka była. Rtg będzie pod znieczuleniem żeby była nieruchomość. Miesiąc temu na rtg nic nie było, nie wiem czy to znaczy że wtedy było niedokładne czy że tak szybko to powstało.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 25 sie 2016, 9:36
autor: diefenbaker
My na 12 możliwe, że się miniemy.
A miała wtedy rtg głowy czy całościowe? Faktycznie mogli zrobić od razu ten rtg, ale to niestety normalka, wiem coś o tym... Myślę, że możliwe patrząc z doświadczeń moich świń, one mają szybki metabolizm w stosunku do nas...

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 25 sie 2016, 9:53
autor: jolka
Przeczytałam o Buni na fb. No poprostu masakra. Powiedzcie mi czemu te świnie wydmuchane, wychuchane tak chorują. Moja znajoma miała 2 świnki, jedna 7 lat, druga 8- ani razu u weta,( w tym jeden na starosc po utracie kolegi trzymany z królikiem !!!! ) karmione wszystkim, ogórek?? żartujesz- obierki... a moge wyjadają miąższ z środka i zostawiają skórkę.Ty też o świnie dbasz jak mało kto, a tu ciągle coś :glowawmur:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 25 sie 2016, 9:54
autor: martuś
To od tego ona chudła? :think:
Trzymam kciuki żebyście szybko się z tym uporali :fingerscrossed:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pa pa Ridżuniu

: 25 sie 2016, 10:34
autor: joanna ch
Kurczę nawet nie wiem czy to od tego, dalej w diagnostyce nawet nie zaszłyśmy, tylko od razu to oko i cześć.
Ona w dalszym ciągu je normalnie, żarłocznie, ratunkową też wcina mało strzykawki nie zeżre.
rtg głowy wtedy miała.
Jolu ja nie wiem, Majka z Bunią mają chyba najwyższą średnią ilości operacji na świniaka na świecie.

https://www.facebook.com/opowiesciswins ... 7379433781

Blanka:
No i się nie nacieszyłyśmy trzecią celą! Ledwo dali a już zabrali! A wszystko to przez redukcje w systemie więzienniczym. Zburzyli nam całe prawe skrzydło Clatcatrazu!
Koparka stracił rustykalny klimat swojej celi ale zyskał trochę więcej przestrzeni w tej postnindżowej. Wydaje się zadowolony. Mieszka teraz u nas za ścianą i naigrawa się z naszego nieszczęścia dziko kopiąc, tarzając się i ogólnie robiąc wokół siebie zamieszanie.
A my musimy znów się kisić w podwójnej celi. Klawiszka powinna pamiętać, że kto oddaje i zabiera ten bobsztale z twarzy zbiera!
Z tego wszystkiego Bunia dostała paranoicznego jednostronnego wytrzeszczu i zastanawia się nawet czy nie zostać szczerbatym piratem w ramach protestu.

Koparka odkrył przeznaczenie rury:
Obrazek

Maj presszszszyssssssss
Obrazek

- Bunia, słyszałam, że masz złoża ropy w dziobie. Prawda to? Po ile baryłka?
- Chyba się nie wzbogacę na moich złożach bo kosmici bardzo mi je chcą skonfiskować...
-No tak, prosty uciemiężony świniak nie wygra z systemem...
Obrazek

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniaka nowe przypały

: 25 sie 2016, 16:00
autor: lunorek
O witam, my się z fb już znamy ;) Dzięki za rady, pellet + drybed nam się super sprawdza. Ale macie potężny tu wątek :shock: :fingerscrossed: za Buniaka. Wyliże się, ale atrakcji Wam widać nie brakuje ostatnimi czasy. Ja ze swoją jeszcze na przeglądzie podwozia nie byłam... Pójdę, to się pewnie zacznie, aczkolwiek udaje super zdrową ;-;
Wasz Pan Koparka nie gryzie? Kurczę zawsze chciałam mieć dżurgarka i mamy teraz właśnie ślicznego adoptusia od ok 3-4 tyg, tyle że z gryzieniem się z nią bujamy. Niestety ręka do klatki jedynie w rękawiczce, najlepiej podwójnej :? Jak ją delikatnie wyjmiemy to po chwili na ręcę się uspokaja i zaczyna rozglądać z zaciekawieniem, daje się nawet delikatnie głaskać, oczywiście wtedy przysmaczki itp. Gadamy dużo do niej, karmimy też przez pręty zagadując, wtedy od razu przybiega. Ogólnie jest kumata, strasznie śliczna i przesłodka, tylko serce boli, że tej ręki nie da się bez stresu włożyć normalnie do klatki, bo od razu uruchamia się opcja "attack". Tak jakby terytorium broniła. No i klatka spora (BOB) więc ma system norek i tuneli wykopany i pojawia się i znika jak w ruskim cyrku. Trochę jak w naturalnych, dzikich warunkach. No nie mam na damę pomysłu :idontknow:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniaka nowe przypały

: 25 sie 2016, 17:11
autor: joanna ch
O, witam :)

Od caviarni wszystko się zaczęło, nazbierało się tego trochę przez te dwa lata :)

Też raz poszłam do weta ze zdrowymi świniami i chomikami. Wróciliśmy z zaleceniami dwóch operacji :mrgreen:

Buniak pewnie się wyliże, tylko że się najeździ do weta - nie wiem jak często trzeba tam będzie oczyszczać gromadzącą się ropę ale pewnie często... I dokarmianie ręczne bo pewnie z bólu nie będzie chciała przeżuwać sama :? I jeśli usuną jej siekacza i trzonowca - przycinanie dożywotnie zębów bezpośrednio pod nimi.

Ale to dużo chomików tak ma że zbliżająca się ręka w klatce to zło. Prosta metoda którą ja stosuję - nie brać ręką tylko dać długi słoik/pudełko z czymś smacznym w środku - jak wbiegnie to zabieramy i dopiero na zewnątrz wypuszczamy na kolana czy gdzieś. U mnie od razu się pakują do słoika bez zastanowienia. Dżungarka w ogóle trudno złapać tak pod boczki i pewnie to da nich niewygodne. Inna sprawa jeszcze że oswojone dżungarki nie mają takich oporów przed używaniem zębów jak syryjki i często podgryzają tak z nudów po prostu. Koparka jak za długo jest na dłoni to mu przychodzą takie głupie pomysły w stylu "a może capnę to na czym stoję". Ja Koparki nie oswajałam w sumie, to zasługa jego domu tymczasowego.

Buniaka dziś kłuliśmy antybiotykiem i tolfiną, to znaczy Teżet kłuł a ja trzymalam i ojojałam. Potem szybko trawsko i Ziętek, i prosiak szybko zapomniał o traumie. Zazdrosny Bonkers jak zwykle udawał że żadnego prosiaka obok na łóżku nie ma i siadał tyłkiem do nas.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniaka nowe przypały

: 25 sie 2016, 20:16
autor: lunorek
No to szykuje się niezła impra z Buniakiem :( Trzymam kciuki, żeby jak najmniej boleśnie Wam się to przetoczyło wszystko. Aż się boję iść ze swoją powoli, bo drugą połowę czerwca i początek lipca spędziłam warując pod gabinetami wetów i jakoś mi się nie pali do powtórki. A u Was ostatnio prawo serii widzę :shock:

A co do chomików, to faktycznie dżungarki i roborki chyba takie zapędy konsumpcyjne mają. Miśka mnie w życiu nawet zębem nie tknęła, ani nikogo z nas, nawet jak ją trzymaliśmy do USG czy ze szwami po operacji, wtłaczaliśmy leki itp. Hedwiga (też syryjka) również jest mega łagodna. A ten mały czort wszystko by zębem próbował :D Śliczna jak laleczka, ogonek jak kuleczka, normalnie chodząca słodycz na 4 lapkach, a raczej śmigająca niczym odrzutowiec, ale nie dajcie się zwieść moi mili, oj nie :twisted: To mała krwiożercza bestia :laugh:

A tak niewinnie skubana wygląda, fotka wampirelli w wątku prośki, jeśli masz ochotę looknąć http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=6616

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniaka nowe przypały

: 25 sie 2016, 20:41
autor: porcella
Niedawno w lecznicy była dżungarka w klateczce - na hoteliku. Na klateczce była karteczka: "Nie wkładać rąk!"