Strona 36 z 196

Re: Puckowe futerka

: 24 lut 2014, 23:32
autor: porcella
Owoc kiwi je ożywi :-)

Re: Puckowe futerka

: 25 lut 2014, 10:57
autor: pucka69
Zapisałam Jagę do weta dziś - bo dr sugerowała żeby po 7 dniach unidoxu zmienić jednak na baytriil na przykład.

Re: Puckowe futerka

: 26 lut 2014, 10:42
autor: pucka69
Byłyśmy, furczy nadal. Płuca i oskrzela czyste. Dostała marbocyl, 1 x dziennie po 1/2 tabletki.
Jakaś ostatnio była podenerwowana i tak poodrzucała głową jakby, biegała po klatce. Zajrzeli do uszu, wyczyścili bo były brudne. Jaguś krzyczała wniebogłosy. Wyszłyśmy z lecznicy a potem jakby kręćka dostała - chciała w drodze do domu uciec z koszyka, wyłaziła z norki, w domu - biegała jak szalona po klatce, potrząsała głową, podskakiwała, drapała się tylną nogą, chciała uciec z klatki, z rąk mi chciała wyskoczyć. Nie chciała przyjść do mnie i uciekała kwicząc a rano nawet udało jej się wyskoczyć mi z rąk - na szczęście była mniej niż 10 cm nad podłogą.
Co się z nią dzieje? Dostała taki szczypiący zastrzyk no i to czyszczenie uszu obrażające świńską godność. Ma tego wszystkiego po prostu dosyć chyba?

Re: Puckowe futerka

: 26 lut 2014, 14:15
autor: Inez
Urażona godność to poważna sprawa jest. One już chyba naprawdę dojść mają i ja im się nie dziwię. U mnie przez biegunkę tylko 2 razy antybiotyk, probiotyk potem - generalnie lajtowo, a jeszcze mycie Tusinej doopki a już obie z pod byka na mnie patrzą. A u Ciebie to masakra i jeszcze wypady do weta częste. No chyba, ze jej za dokładnie uszko wyczyścili i coś ją boli :think:

Re: Puckowe futerka

: 26 lut 2014, 14:21
autor: porcella
Tfu, żeby nie było coś neurologicznego

Re: Puckowe futerka

: 26 lut 2014, 15:07
autor: pucka69
Porcello :glowawmur: , nie kracz ...

Re: Puckowe futerka

: 26 lut 2014, 21:30
autor: porcella
Nie, no w życiu!

Re: Puckowe futerka

: 27 lut 2014, 23:22
autor: Beatrycze
Widziałam dzisiaj obie panienki w lecznicy, leżały w norkach, tylko im łebki wystawały :) Zdrówka dla nich i :fingerscrossed:

Re: Puckowe futerka

: 28 lut 2014, 0:02
autor: pucka69
Dziewczyny odpoczywają już w domu.
Jaga - była podobno grzeczna, nigdzie nie biegała, nie skakała. Mam obserwować. Oczywiście w domu już biega - ale już mniej i daje się złapać. Podano chemię. Od jutra steryd 1 x tylko :jupi: Panienka ważyła w lecznicy 700 g :shock: , bardzo się ta waga nikomu nie spodobała mam ją dokarmiać. Dziś już wciągnęła z 10 ml a teraz wtranżala zioła.
Zyta - wyniki zachwyciły dr Kasię, tylko wątrobowe trochę za wysokie, mam podawać zentonil 1 x dziennie 1/8 tabletki. a no i wit D - 1 kreska w insulinówce - ciekawe jak to odmierzę :laugh:
Ten kaszak czy coś - dr się nie spodobał. Wycinamy w poniedziałek. W płytkiej narkozie. To jest niegłęboko, w skórze jakby. Aleś se dziewczyno wymyśliła :think:
Ps.
Beato - dziękuję za torby. Jedną z nich kupiła od ręki pani Beatka z recepcji :buzki:

Re: Puckowe futerka

: 28 lut 2014, 17:28
autor: Beatrycze
Jeszcze przy okazji oddałam norkę, co ją z białasami do pauli zawiozłam.