Strona 36 z 52

Re: Batman węgielek został sam

: 16 kwie 2016, 20:47
autor: pastuszek
I jak tam chłopaki ? :)

Re: Batman węgielek został sam

: 16 kwie 2016, 20:57
autor: balbinkowo
Dołączam się do pytań... jak chłopaki? Dogadali się w końcu?

Re: Batman węgielek został sam

: 17 kwie 2016, 10:30
autor: ognista koza
Chłopaki ? Cóż...są ze mną u rodziców, w piątek podczas jazdy PKP miałam w transporterze regularne bitwy podczas których latało ździebko futra, kończące się leżakowaniem na rogalika kulki, który - wygląda na to że jest głównym prowodyrem czasem. Mogę też zwalić na stresy kulki związane z nową sytuacją podróżowania. Batman po bójce usuwał się do norki. W czasie bójek musiałam rozdzielać chłopaków wkładając rękę do środka. Batmanowi nie odrósł utracony dolny siekacz - pójdę z nim do weta żeby obejrzał sprawę. Chłopaki mieszkają w oddzielnych klatkach które stoją obok siebie, co pozwala na zachowanie względnego spokoju i jakiś w miarę układów pomiędzy nimi. Na wybiegach żadnego gwałtu nie było, tylko się leją, gonią i cykają zębami.
Ponieważ Batman jest dużo mniejszy od kulki i poszkodowany brakiem zęba, postanowiłam dać chłopakom jeszcze miesiąc na dogadanie się. Docelowo mają zamieszkać w jednej klatce, ale żeby tak było chłopaki nie mogą się wciąż antagonizować i słabszy cierpi. Jeśli się nie dogadają ze sobą do tego wyznaczonego czasu, trzeba pomyśleć co z kulką zrobić.

Re: Batman węgielek został sam

: 17 kwie 2016, 11:05
autor: Asita
Kulka się naoglądał panienek i teraz nie chce być z facetem :nono:
A ile czasu minęło od utracenia siekacza? Bo tak 2 tyg jak miną to rzeczywiście już nie odrośnie. U mnie Żur też stracił i nie odrósł. Potem te górne zaczynają się rozchodzić i krzywo ścierać, trzeba szparę oczyszczać, ale piłować mechanicznie nie trzeba, póki krzywolce nie ranią dziąseł. Tylko zwierz musi dużo jeść. W sensie żeby paszcza pracowała, nie żeby brzucho rósł :lol:

Re: Batman węgielek został sam

: 17 kwie 2016, 13:45
autor: dortezka
może Kulce w głowie wciąż siebie Balbinka :nie_powiem: i myśli, że jak pokaże, że z nikim się nie dogaduje, to do niej wróci :nie_powiem:

Re: Batman węgielek został sam

: 17 kwie 2016, 17:59
autor: katiusha
:glowawmur: Ach te chłopy..

Re: Batman węgielek został sam

: 17 kwie 2016, 21:16
autor: balbinkowo
Ognista powiedz Kulce że Balbi już wszystko wie o jego zachowaniu i nie podoba jej się to :nono:
Ma się łobuz zakolegować z Batmanem i nie foszyć, bo jak przyjedzie przełoży przez kolano to dopiero futro będzie fruwać :szczerbaty: :ups:

Re: Batman węgielek został sam

: 18 kwie 2016, 13:43
autor: ognista koza
Powrót PKP minął bardzo spokojnie - Batman i kulka leżeli obok siebie, bez żadnych spięć. Przyszłam z nimi do domu zaczęłam ogarniać klatki - i co ? Po długim spokoju znów była bójka. Może głodni byli. Sama nie wiem co o tym myśleć.

Re: Batman węgielek został sam

: 24 kwie 2016, 11:06
autor: ognista koza
Kulka wczoraj pogryzł batmana - tym razem w okolicy oka, które na szczęście nie ucierpiało. Batman po bójce aż uciekał na oślep. Dałam chłopakom miesiąc na dogadanie się, ale zaczynam zastanawiać się na celowością takiego działania. Batman jako słabszy, mniejszy i ewidentnie jest poszkodowany w tym łączeniu. W środę idę z węgielkiem do weta na kontrolę zębów (ten utracony ma szanse odrosnąć) i przy okazji pokażę mu te rany. Po wczorajszym incydencie chłopaki siedzą oddzielnie, nawet nie są wypuszczani na wybieg, tylko biorę ich obu na kolana na chwilkę.
Gdzie jest granica pomiędzy ilością prób łączenia a działaniem na szkodę słabszego? Kulka jest u mnie od 7.04. Nie chciałabym robić zwrotu z adopcji ale patrząc na pogryzionego i trzęsącego się przy kulce Batmana, rozważam taką możliwość.
Co zrobić ażeby kulka przestał gryźć Batmana ażeby ograniczyli się do cykania, przeganiania, gonitw, kłótni bez użycia zębów i latającego futra ?

oto zdjęcia rany, aparat jest ździebko kiepski u mnie
Obrazek

Obrazek

Re: Batman węgielek został sam

: 24 kwie 2016, 15:00
autor: Dzima
Zapowiada się trudne łączenie