CAVIARNIA

Jak zwykle tutaj, świetne zdjęcie.

Pewnie pokazywałam już "nasze", miejskie pustułki, ale pokażę jeszcze raz. Podwórko, na którym zamieszkały jest w odległości 200 m od Pałacu Kultury

https://picasaweb.google.com/1132307890 ... zO7ox_G9Zw#

lubię pisze:
Dropsio pisze: Chyrzantem, ale że co?

Zgaduję, że chodzi o zdjęcie Asity - w tle na trzepaku siedzą jakieś dzieciaki :lol:

Ale fajne te pustułki!

I uwaga... Sama nie wierzę w to co piszę, ale chyba byliśmy "świadkami" wilczego polowania.
Byliśmy w okolicach, gdzie kilka miesiecy temu znaleźliśmy wilcze tropy, odchody i słyszeliśmy wilcze wycie. Przechodziliśmy koło lasku, kiedy na polanie zauważyliśmy kozła. Pasł się spokojnie, więc zaczęliśmy robić mu zdjęcia zza krzaków. Nagle siostra którą wyjątkowo wzięliśmy ze sobą cofnęła się, wlazła na gałązkę która trzasnęła i kozioł zerwał się do biegu. Wskoczył do lasu i nagle zniknął nam z oczu - ułamek sekundy później usłyszeliśmy przedziwny dźwięk - coś jak warczenie połączone z dziwnym charczeniem. Głośne.
Zmyliśmy się od razu, bo z siedmioletnią siostrą próbować czaić się na to coś nie było sensu...
Przed chwilką obejrzeliśmy kilka filmików z polującymi wilkami w roli głównej. To był ten dźwięk! Nawet tatuś - pesymista to potwierdził... O, tak jak tutaj - słychać już na samym początku https://www.youtube.com/watch?v=8V8_HNtyLXk
Jutro pójdziemy z tatą na miejsce i zobaczymy, czy coś z koziołka pozostało, poszukamy tropów, czegokolwiek...

No, no - coraz lepiej...

Porcello pustułki są typowo miejskimi drapolami, tzn. mieszkają też poza miastem oczywiście, ale w miastach czują się świetnie. We Wrocku gnieżdżą się np. na gotyckich kościołach, ale inne wysokie budynki z jakąś "wyrwą" też są dla nich interesujące.
Dzieciaki widzę, nie wiem co w tym szokującego - przecież tak powinno być

Uwaga uwaga...
Czyżby się udało?
Przejrzałam ostatnie zdjęcie z koziołkiem. Na skarpie między drzewami znalazłam coś takiego...
Czy tylko ja widzę tam JEGO?

Dropsio...zdjęcia - fantasmy... :lol:

Jesteś jak mój M: przychodzi raz rano mówiąc, że w nocy widział zwierzaki z balkonu (borsuk, lis, dzik, kuna czy co tam innego) i że tym razem zrobił zdjęcie...fota z 3 piętra nocą robiona bez żadnej lampy, naświetlenia ani nawet czasu nastawionego na robienie zdjęcia...Oprócz ciemnych maziaji, które M opisywał jako lis, nic nie było widać :lol:

Ale może tam na Twoim jest jakiś jelonek

Wolałabym jednak, żeby wilczki go nie zjadły...