Z tego, co i widzę dawki są te same
Gdańskie Morświny x3
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Asita
 - Posty: 9428
 - Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
 - Miejscowość: Sopot
 - Kontakt:
 
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
Zobacz jaką dawkę w 1 tabl ma to, co Ci Marcela zaleciła i zobacz ile dawki (mg) ma to, co masz - policz proporcjonalnie 
 
Z tego, co i widzę dawki są te same
			
			
			
									
													Z tego, co i widzę dawki są te same
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- 
				
				lubię
 
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
Dopajaj świnkę, trochę to wygląda na lekkie odwodnienie. Białe krwinki OK, nie są jakieś specjalnie alarmujące. Wątroba faktycznie kiepsko, ale może zacznij od mniejszych dawek i stopniowo zwiększaj.
			
			
			
									
																
						- 
				
				Prosiakowo
 - Posty: 447
 - Rejestracja: 22 maja 2014, 12:26
 - Miejscowość: Puck
 - Kontakt:
 
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
Czytałam to ogłoszenie na fb. Jakie to szczęście, że do Ciebie trafiła ta świnka. Mój Zygzaczek miał podwyższoną kreatyninę i przez to nie miał apetytu. Dawałam mu na to lespewet. Dobrze ci piszą dziewczyny o dopajaniu, to też wspomaga nerki. Jeśli chodzi o wątrobę, to akurat jestem optymistką, bo mój Pan Świń doszedł do siebie po niewydolności wątroby. Dawałam mu hepatil i heparenol. Zdrowia dla małej biedy życzę.
			
			
			
									
																
						- Cooyo
 - Posty: 867
 - Rejestracja: 02 kwie 2015, 21:25
 - Miejscowość: Gdańsk
 - Kontakt:
 
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
Brawo dla ciebie,  że wzięłaś Mysiuńkę i oczywiście dużo kciuków!  
  
  
 
A jak już byłaś u p. Gursztyn, to mogłaś też do mnie podejść, to kilka minut drogi
  
 
Co do wyników się nie wypowiem, ale mogę potwierdzić, że p. Gursztyn to bardzo dobra wetka, Yoko operowała dwa razy i było wszystko w porządku, chłopcy też kilka razy u niej byli
			
			
			
									
													A jak już byłaś u p. Gursztyn, to mogłaś też do mnie podejść, to kilka minut drogi
Co do wyników się nie wypowiem, ale mogę potwierdzić, że p. Gursztyn to bardzo dobra wetka, Yoko operowała dwa razy i było wszystko w porządku, chłopcy też kilka razy u niej byli
Zapraszamy do naszego wątku - tutaj! 
 ⬇

Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis
Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci
  
			
						
Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis
Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci
- 
				
				Dawenna
 
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
Przepraszam, że trochę odchodzę od tematu, ale zainteresowały mnie te komórki Kurloffa. Wie ktoś może o nich coś więcej? To prawda, że mają działanie przeciwbiałaczkowe? Coś jak szczepionki na nowotwory? 
Mysia miała może robione USG w ostatnim czasie?
Za szybki powrót do zdrowia
			
			
			
									
																
						Mysia miała może robione USG w ostatnim czasie?
Za szybki powrót do zdrowia
- kimera
 - Moderator globalny
 - Posty: 3165
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
 - Miejscowość: Łódź
 - Lokalizacja: Łódź
 - Kontakt:
 
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
Ciałka Kurloffa to specyfika świnek morskich. Mają je jeszcze tylko blisko spokrewnione kapibary. Komórki Kurloffa w większej ilości występują u ciężarnych świnek. Dokładne znaczenie tych komórek nie jest znane, ale przypuszczalnie mają działanie przeciwnowotworowe.
			
			
			
									
																
						- Bulletproof
 - Posty: 1225
 - Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
 - Miejscowość: Gdańsk
 - Kontakt:
 
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
Dokładnie, z tego co mi wiadomo to nie wskazują one na żadną chorobę, po prostu istnieją sobie takie ziarnistości, a w laboratorium dopisują je, bo wtedy wiadomo że świnkowa krew. Albo kapibary  
 
Tak, miała USG żeby wykluczyć ciąże.
Podobno nie muszę dopajać, bo uwodnienie i nerki w normie
 Sama pije dużo z poidła, nie zauważyłam żeby coś było nie tak. 
I ciężko jej te Fosfolipidy podawać, część wypluwa, część połyka
 Będziemy dawać 2-3x dziennie, myślę że niecałą tabletkę na 1 dzień. Bardzo ciężko to wymierzyć, część zostaje w moździerzu, część jej kapie z pyszczka, więc po prostu daję jej na 1 raz jakieś 1/4 tabletki.
			
			
			
									
																
						Tak, miała USG żeby wykluczyć ciąże.
Podobno nie muszę dopajać, bo uwodnienie i nerki w normie
I ciężko jej te Fosfolipidy podawać, część wypluwa, część połyka
- porcella
 - Moderator globalny
 - Posty: 23229
 - Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
 - Miejscowość: Warszawa
 - Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
 - Kontakt:
 
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
A pogadaj, czy nie mozna zamienić na zentonil? Łatwiej się podaje. Świnki nie lubią tych watrobowych leków, prawda.
			
			
			
									
																
						- Bulletproof
 - Posty: 1225
 - Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
 - Miejscowość: Gdańsk
 - Kontakt:
 
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
Może dostaniemy weterynaryjny, bo póki co Essefosfolipidy to ludzki suplement diety. Raczej chętnie połyka, może to ja nie mam wprawy że tak leci jej po futrze 
			
			
			
									
																
						- lunorek
 - Posty: 1274
 - Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
 - Miejscowość: Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
Spróbuj może tak: weź ten fragment tabletki na masywną łyżkę i zgnieć drugą masywną łyżką od góry, a nie będziesz musiała wydłubywać leku z moździerza. Następnie palcem całość leku z łyżki na kartkę i przesyp robiąc taki rowek z kartki do środka strzykawki - wyjmujesz wcześniej tłoczek, palcem zatykasz wylot, wsypujesz lek do środka, potem wkładasz tłoczek, odwracasz strzykawkę, odkrywasz wylot, ustawiasz tłok, nabierasz wody i mieszasz w strzykawce dokładnie, potrząsając, wylot zatkany oczywiście. I do pychola.