Panna Kresyda czuje się chyba aż za dobrze, ponieważ wczoraj ustalała hierarchę i ganiała Otonię po całej klatce bardzo entuzjastycznie ją g......dominując?
Otonia w ogóle wzbudza ostatnio żądze, w urodziny swe Dżyngis Bórbr też ją prze.....zdominował
Chyba jakos bardzo sie tym nie przejeła, tym bardziej, że również w sobotę doznała znacznego poszerzenia horyzontów na skutek wstawienia trapu wiodącego na taras ferplast. Wchodzi tam co chwilę z wielkim zapałem, bardzo sobie tam też lubi poleżeć z nogą. Wczoraj wskoczyła jakimś cudem na hamak, dość wysoko powieszony a następnie się darła rozdzierająco, nie mogąc bowiem ocenić wzrokiem na jakiej jest wysokości, bała się skoczyć. Zdjęłam ją powoli mając nadzieję, że jakimś specjalnym zmysłem niewidomych przeliczy sobie czas opadania na centymetry. Zobaczymy, ale w nią wierzę. Jest to godna następczyni Grawisi w półkownictwie.
A oto zaległa relacja z celebracji urodzin (chyba)chana Bobra, względnie wyżerka u sołtysa:
Sołtys wylegiwał się na swym (dzięki kimero!) prezencie, ale potem żony go podsiadły:
na urodziny zaproszeni byli wszyscy członkowie stada, także niekawiory
